Respawn.pl

ELEAGUE Major: Astralis bez szans z GODSENT

Autor: Sergiusz Lelakowski

Kto by się spodziewał, że drużyna będąca faworytami turnieju przegra z formacja borykającą się z dużymi problemami i to na mapie, na której czują się bardzo pewnie? A jednak. Jak widać turnieje rangi Major rządzą się swoimi prawami.

Astralis przegrało “pistoletówkę” oraz anty-eko. Na swoim pierwszym pełnym zakupie również nie dali rady. Pasywna, głęboko wycofana w bombsite obrona GODSENT okazała się być zbyt mocna dla formacji z Danii. Nawet zmiana taktyki na bardziej agresywną nie spowodowała większych błędów w drużynie “Flushy”. Z kolei ekipa “Device’a” przez wielu uważana za faworytów turnieju swój pierwszy punkt zdobyła dopiero przy 1:9, kiedy to “Kjaerbye” postanowił wykonać rotację i zaplantować bombę na bombsajcie dolnym.

Następna runda to kolejna sytuacja 1vs.1, znów wygrana przez Astralis, a konkretnie przez “Gla1ve’a”. Następnie znów problemy duńskiej formacji – być może przez coraz bardziej agresywną grę GODSENT. Do końca połowy udało im się urwać jeszcze tylko jeden punkt, kończąc 3:12.

Zmiana stron i znów porażka Astralis. Potem następna i… następna. Było już 3:15 i nic nie zapowiadało, że sytuacja jeszcze zmieni się na rzecz formacji z Danii. Na szczęście udało im się odeprzeć chociaż raz atak GODSENT i zdobyć fundusze na zakup broni. Chwilę później było już 6:15, dzięki całkiem zabawnie rozegranemu clutchowi po stronie Astralis.

Niestety, punkt numer 6 był tym ostatnim, gdyż GODSENT szybkim wejściem na bombsite A zakończyło swoje spotkanie wynikiem 6:16.

Wszystko o ELEAGUE major.