Respawn.pl

EGU, czyli East Games United 2016 – impreza e-sportowa z potencjałem

Autor: Sergiusz Lelakowski

Właśnie zakończył się turniej CS:GO w ramach białostockiej imprezy EGU – East Games United 2016. Zwycięskie okazało się być ex-31337.

Pierwsze starcia, rozgrywane w formacie BO3 pojedynczej eliminacji rozpoczęły się już w sobotę, dziś (niedziela) oglądaliśmy ćwierćfinały, półfinały i wielki finał. Dawna ekipa 31337 świetnie poradziła sobie w 1/2 turnieju, pokonując HOMIES z wynikiem 2:0, praktycznie niszcząc swoich rywali na drugiej mapie (16:4). Absolute Legends miało nieco cięższą przeprawę z AWARIA CS:GO. Pomimo świetnego wyniku 16:4 na drugiej z map, na ostatniej, Nuke nie mogli domknąć mapy, przez co przeciwnicy doprowadzili do dogrywki. W doliczonym czasie “legendy” nie oddały ani jednego punktu, trafiając do finału dzięki wynikowi 2:1.

fot: Mateusz Węgrowski

fot: Mateusz Węgrowski

Wielki finał EGU 2016, pomiędzy ex-31337, a Absolute Legends rozegrany został na auli wykładowej. Dla komfortu obu drużyn i niemożliwości podpowiadania opóźniono obraz o 20 sekund, pozostawiając dźwięk grany “na żywo”. Taka kombinacja sprawiła, że nie dało się tego meczu komfortowo oglądać, dlatego też ja –  jak i wiele innych osób – postanowiliśmy wrócić do domu i obejrzeć transmisję Łukasza “PRAWUsa” Ganczewskiego.

Koniec końców lepsze okazało się być ex-31337, pokonując Absolute Legends 2:0. W meczu o trzecie miejsce zwyciężyła AWARIA CS:GO z identycznym wynikiem. Rozkład puli nagród wygląda następująco:

  1. miejsce ex-31337: 50% puli wpisowego oraz nagrody rzeczowe o wartości 4 000 zł
  2. miejsce Absolute Legends: 30% puli wpisowego oraz nagrody rzeczowe o wartości 3 000 zł
  3. miejsce AWARIA CS:GO: 20% puli wpisowego oraz nagrody rzeczowe o wartości 2 000 zł
  4. HOMiES: Nagrody rzeczowe o wartości 1 000 zł

Kilka słów podsumowania. Pomimo wspomnianych problemów, EGU to naprawdę dobrze zorganizowana impreza, mieszcząca się w ładnym obiekcie Kampusu Uniwersytetu w Białymstoku. Zawodnicy na pewno nie mogli narzekać na sprzęt, ani problemy organizacyjne. Do każdego komputera podłączone były monitory 144hz, a psujące się pecety były sprawnie wymieniane na nowe. Jestem pewien, że zawodnicy pozytywnie wypowiedzą się na temat e-sportowej części tego eventu, a wrażenia pozostaną w głowie na długo.

egu

fot.: Mateusz Węgrowski

Dla widzów była to dosyć ciasna impreza – wiele meczów było rozgrywanych na specjalnie przygotowanym korytarzu, a więc oglądanie rozgrywek wybranego przez siebie zespołu nieco utrudniono. Mecze rozgrywane na auli co prawda wyświetlano na projektorze, ale z kilkuminutowym opóźnieniem. Doprowadzało to do sytuacji, w której zawodnicy cieszyli się z wygranej, a my, nie wzruszając ramionami oglądaliśmy, jak formacja zaczyna decydującą rundę.

Mimo wymienionych problemów klimat imprezy był unikalny. To LAN w starym, dobrym stylu, na którym spotyka się w jednym miejscu mnóstwo osób dzielących z Tobą tę samą pasję, czyli e-sport. Miejmy nadzieję, że organizatorzy pójdą za ciosem i za rok zorganizują większą i jeszcze lepszą imprezę tego typu. Warto wspomnieć, że pięć lat temu, na EGU 2011 swoje mecze rozgrywało Frag Executors (legendarna złota piątka), a także ówczesna formacja Snaxa.

Poniżej znajdziecie kilka zdjęć z East Games United.

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski

fot.: Mateusz Węgrowski