Respawn.pl

ECS Season 2: Astralis triumfatorem rozgrywek!

Autor: Sergiusz Lelakowski

Półfinał, finał, zwycięstwo. Tak przedstawiają się wyniki Astralis podczas trzech ostatnich turniejów. Na finałach ECS Season 2 Duńczykom w końcu udało się postawić kropkę nad “i”, pokonując OpTic Gaming.

 

Zanim jednak doszło do decydującego starcia, rozegrano półfinały. Trzeba przyznać, że ani jeden, ani drugi nie przyniosły spodziewanych wrażeń.

Pierwsi swój bój stoczyli gracze OpTic Gaming z Team EnVyUs. Pierwszą mapą boju był overpass, który od samego początku był grany pod dyktando drużyny ze strefy NA. Francuzi w żaden sposób nie umieli zagrozić oponentom, przez co przegrali mapę aż 16:3.

Wydawało się, że na nuke rywalizacja będzie bardziej wyrównana. Pierwsza połowa faktycznie mogła przyciągnąć uwagę, gdyż co chwilę zespoły wymieniały się “razami”, zmuszając przeciwników do grania rundy “eco”. Po ciekawych 15. rundach wynik był minimalnie korzystny dla Europejczyków (7:8). Gdy jednak Will “RUSH” Wierzba i spółka przeszli na stronę terrorystów, kompletnie zdominowali oponentów, zdobywając 8 punktów z rzędu. “EnVy” próbowało jeszcze odrobić straty, ale ekipa jedynie zmniejszyła rozmiary porażki

OpTic Gaming – Team EnVyUs 2:0 (16:3 – overpass, 16:12 – nuke)

Następnie o miejsce w finale zawalczyli ze sobą SK Gaming i Astralis. W ostatnich dwóch turniejach obie formacje grały przeciwko sobie w półfinale. Podczas IEM Oackalnd lepsi okazali się Brazylijczycy, lecz na ELEAGUE Season 2 Skandynawowie wzięli rewanż.

Teraz, w porównaniu do poprzednich spotkań tychże zespołów, emocji było jak na lekarstwo. Wszystko za sprawą Lukasa “gla1ve” Rossandera i jego kompanów, którzy już na cache byli stroną dominującą. Po pierwszej połowie, przegranej 10:5, SK było o krok od zniwelowania strat, gdyż po ugranych “pistoletach”, zwycięzcy wszystkich tegorocznych majorów szybko osiągnęli wynik 10:9. Od tego momentu punktowali już jednak tylko Duńczycy, którzy zadziwiająco łatwo odebrali mapę wybraną przez rywali.

Można było mieć nadzieję, że chociaż na overpassie dojdzie do zaciętej rozgrywki. O tym również trzeba było pomarzyć, gdyż Astralis błyskawicznie narzuciło swoje warunki gry. Gabriel “FalleN” Toledo wraz z kolegami byli kompletnie bezradni, przez co mecz bardzo szybko dobiegł końca, co oznaczało, że finał będzie powtórką z ELEAGUE Season 2.

Astralis – SK Gaming 2:0 (16:9 – cache, 16:4 – overpass)

Finał, co prawda był ten sam, lecz ładunek emocjonalny dużo mniejszy. Tu znów o wielkie emocje nie zadbali gracze z Europy, którzy wpierw na overpassie zmiażdżyli rywali po stronie antyterrorystów, oddając im tylko jedną rundę. OpTic po zmianie stron zmniejszyło nieco swą stratę, lecz i tak drużyna przegrała mapę bardzo wysoko.

Podczas pierwszej połowy na trainie Astralis nie osiągało dominacji, lecz cały czas było drużyną lepszą, tylko na chwilę oddając inicjatywę. Ostatecznie jednak duńska ekipa wygrała połowę 9:6. Gdy prowadzący w spotkaniu zaczęli grać jako terroryści, bardzo szybko tablica wyników wskazała 14:6. OpTic Gaming zerwało się jeszcze, zdobywając 5 punktów z rzędu. Comeback jednak się nie udał, a Skandynawowie dopięli swego, mogąc cieszyć się z pierwszego w tym roku trofeum.

Astralis – OpTic Gaming 2:0 (16:6 – overpass, 16:11 – train)

Finały ECS Season 2 były ostatnim dużym turniejem rozgrywanym w tym roku. Teraz czołówka spotka się podczas kwalifikacji do ELEAGUE Major, gdzie o 8 slotów powalczy 16 ekip.