Respawn.pl

ELEAGUE Major: Astralis w finale!

Autor: Sergiusz Lelakowski

Znamy pierwszego finalistę ELEAGUE Majora. Astralis pokonało Fnatic wynikiem 2:0, co oznacza, że Duńczycy już jutro zmierzą się ze zwycięzcą meczu Virtus.pro – SK Gaming o najbardziej prestiżowe trofeum w CS:GO.

 

Cache – 19:16 (9:6)

Półfinałowe BO3 zapoczątkował Cache, który został wybrany przez graczy Fnatic. Szwedzi, grający po stronie terrorystów zdołali wygrać “pistoletówkę”, ale wynik został za moment wyrównany przez ich rywala. Astralis, które zaczynało po sprzyjającej im stronie CT, wspięło się na początkową przewagę 1:3. Nie wyprowadziło to z równowagi ich przeciwnika – Szwedzi do końca połówki siedzieli na ogonie ekipy Petera “dupreeh’a” Rothmanna, ale ani razu nie wyszli na prowadzenie. Połówka zakończyła się zatem wynikiem 9:6 dla drużyny duńskiej.

W początkowej fazie drugiej odsłony Fnatic odrobiło swoje straty, ale Duńczycy bezpośrednio po tym odpowiedzieli podobną serią wygranych, wychodząc tym samym na wynik 15:10. Dobre przygotowanie taktyczne, zimna krew i nieco szczęścia pomogły ekipie Olofa “olofmeistera” Kajbjera w doprowadzeniu tego wyniku do remisu, który nie mógł oznaczać nic innego niż dogrywkę.

W ostatnich, decydujących rundach spotkanie przybrało niesamowicie szybkiego tempa i nie szczędziło widzom wielu nerwów. Kres pierwszej mapie położył “Kjaerbye”, który zwyciężył w sytuacji 1 vs. 2.

Nuke – 16:5 (12:3)

Następnie spotkanie przeniosło się na Nuke’a wybranego przez Astralis. Stawiało to w bardzo niekorzystnej sytuacji graczy Fnatic, którzy przegrali swoją mapę, a kolejna porażka nieodwołalnie oznaczała koniec walki o wielki finał majora. Duńczycy zaskoczyli bardzo dobrym początkiem na mapie po stronie terrorystów, która jest znana jako szczególnie trudna na Nuke’u. Astralis nie tylko zwyciężyło “pistoletówkę”, ale także kolejne trzy rundy. Dzięki temu mieli wystarczająco pieniędzy po pierwszej przegranej rundzie, aby zainwestować w kolejnego fulla. W nim decydujący był ułamek sekundy – zobaczcie sami.

Mimo najlepszych chęci odrobienia strat, Fnatic zawiodło w pierwszej połówce. Szwedzi po zmianie stron zaczynali z dziewięcioma rundami straty do przeciwnika, co w dużym stopniu przesądziło o wynikach spotkania.

Przegrana “pistoletówka” po drugiej stronie zapewne odebrała nadzieje wszystkim fanom szwedzkiej drużyny, ale ta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Fnatic wygrało dwie kolejne rundy, jednak duża przewaga przeciwnika nie pozwoliła na odwrócenie losów tego spotkania. Astralis ostatecznie triumfowało na Nuke’u wynikiem 16:5.

Wszystko o ELEAGUE Major.