Respawn.pl

ELEAGUE Major: Virtus.pro w półfinale!

Autor: Sergiusz Lelakowski

Prawdziwy rollercoaster emocji zafundowali swoim fanom gracze Virtus.pro. Polacy ostatecznie awansowali jednak do półfinału ELEAGUE Major, pokonując North 2:1.

 

Overpass zaczął się dla Virtus.pro wyśmienicie, gdyż nie dość, że w “pistoletówce” nie zginął żaden z naszych zawodników, to jeszcze Janusz “Snax” Pogorzelski “zanożował” jednego z oponentów. Polacy w każdej rundzie szli za ciosem, praktycznie nie pozwalając nawet zbliżyć się do siebie. North w szóstej odsłonie miało okazję na pierwszy punkt, lecz świetnie w clutchu 1 na 1 zachował się Filip “NEO” Kubski. Dominacja VP trwała w najlepsze, a w 8. rundzie “Snax” sam zlikwidował cały zespół przeciwnika (8:0). Mimo że to duńsko-norweska formacja wybrała mapę, to była ona kompletnie bezradna, przez co wynik wyglądał dla nich koszmarnie. Od stanu 11:0 były Team dignitas zaczął grać nieco lepiej, poważniej zagrażając swoim rywalom. “Virtusi” wychodzili jednak z opresji obronną ręką, dzięki czemu w całej pierwszej połowie stracili zaledwie jedno “oczko”. Po zmianie stron polska drużyna szybko zamknęła mapę, obejmując prowadzenie w całym spotkaniu 1:0.

Cache nie był już tak fantastyczny dla Polaków, którzy zaczęli mieć coraz większe problemy z oponentem. North wyraźnie się “ocknęło”, a ich gra wyglądała już dużo lepiej. Po wyrównanym początku (5:4), to podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego nie mogli opanować wydarzeń na wybranym przez siebie placu gry, co skutkowało niekorzystnym wynikiem (6:9). Dopiero, gdy rezultat wyglądał naprawdę źle (7:14), polski zespół był w stanie zdobyć kilka rund z rzędu (12:14). Emil “Magiskb0Y” Reif i spółka nie zmarnowali jednak swej szansy, doprowadzając do trzeciej mapy.

Rywale Polaków byli wyraźnie na fali wznoszącej, co udowodnił “Magiskb0Y”, strzelając ACE w pierwszej rundzie na cobblestone. Virtus.pro, grające jako terroryści, było cieniem zespołu z overpassa, gdyż szybko dali się zdominować oponentom. Gracze prowadzeni przez Caspra “ruggaha” Due czuli siłę, a ta pozwoliła im wygrać pierwszą połowę aż 3:12. Po stronie broniącej wróciło jednak dobre VP. Polacy błyskawicznie wzięli się za odrabianie strat, tracąc przy tym tylko jeden punkt (13:13). Duńczycy i Ruben “RUBINO” Villarroel nie byli już w stanie odpowiednio zareagować na sytuację, dlatego ostatecznie musieli przełknąć gorycz porażki.

Virtus.pro – North 2:1 (16:4 – overpass, 12:16 – cache, 16:13 cobblestone)

Tym samym VP awansowało do półfinału turnieju. Kolejnym przeciwnikiem Polaków będzie zwycięzca pary SK Gaming/FaZe Clan. Półfinał z udziałem Wiktora “TaZa” Wojtasa i jego kolegów będzie ostatnim sobotnim spotkaniem.

Wszystko o ELEAGUE Major