ELEAGUE Major trwa w pełni. Po pierwszym dniu można już wywnioskować kto trzyma formę, a kto nie daje rady. My zaś wczoraj, przed samym startem turnieju zadaliśmy kilka pytań Adamowi “Destru” Gilowi oraz Kubie “KubiK” Kubiakowi.
W przypadku systemu szwajcarskiego niektóre typy są bardzo nieoczywiste, biorąc pod uwagę dość dużą losowość rozgrywek. Mimo to zapytaliśmy “destru” i “KubiKa” o ich typy.
Kto Twoim zdaniem odpadnie z fazy grupowej?
destru: Nie widzę w dalszej fazie turnieju Hellraisers, jak również Szwedów (GODSENT – dop.), którzy ostatnio borykają się ze sporymi problemami. Pamiętajmy jednak, że to Major – gdzie grają najlepsi z najlepszych i wszystko się może wydarzyć.
KubiK: Wydaje mi się, że Liquid – bez “simple’a” są naprawdę bez formy, także chyba stawiałbym na nich.
Kto będzie MVP całego turnieju?
destru: Trzymam kciuki za “device’a”, który nie dość, że jest świetnym graczem, to wydaję się być bardzo sympatycznym typem. Seria To The Stars od Astralis pokazała, jak dużo serca wkłada w grę i swoją drużynę.
KubiK: Dużo zależy od drabinki, ale skoro mowa o Astralis, to jako MVP wybiorę “device’a”.
Jaka drużyna będzie czarnym koniem turnieju?
destru: Liczę na dobry występ North. Na EPICENTER pokazali, że są zespołem, z którym muszą liczyć się najsilniejsi – chciałbym, żeby udowodnili to teraz w Atlancie. “K0NFIG” jest niesamowitym graczem, a cała ekipa wydaję się być mocno zmobilizowana, żeby zdetronizować Astralis.
KubiK: Chyba jedynym teamem o którym nikt nie mówi jest Hellraisers.
Kto wygra ELEAGUE Major?
destru: Jasna sprawa, że kibicuje Virtus.Pro! Jednak jeśli podwinie im się noga, będę wspierał Duńczyków – zarówno Astralis jak i North.
KubiK: CS jest tak nieprzewidywalną grą, że nie jestem w stanie wskazać finalistę. Jeśli już bym musiał kogoś wybrać, to biorę Virtus Pro.
Kolejny dzień rozgrywek startuje już dzisiaj o godzinie 16:00. Jako pierwsze zmierzą się ze sobą zespoły mousesports i HellRaisers.
