Respawn.pl

Fnatic ostatnim półfinalistą ESL One Cologne!

Autor: Sergiusz Lelakowski

Nie było większej niespodzianki w czwartym meczu ćwierćfinałowym rozgrywanym w ramach ESL One Cologne. Jeden z faworytów turnieju, szwedzki zespół fnatic, bez większych problemów wypunktował rosyjsko-kazachską drużynę Gambig Gaming, wygrywając 2:0. Już w sobotę (9 lipca) fnatic powalczy z jednym z “czarnych koni” turnieju Team Liquid, a stawką będzie finał Majora!

Pierwsze starcie rozegrało się na mapie de_train. Pomimo, że otwierającego kill’a zdobył Krimz, to ekipa Gambit bardzo szybko odrobiła stratę z nawiązka, wygrywając rundę pistoletową, a także kolejne dwie, w których Szwedzi zdecydowali się zagrać eco. Fnatic przebudziło się dopiero w czwartej odsłonie, kiedy to zdobyli pierwszy punkt i zresetowali tym samym fundusze przeciwnika. Kolejne rundy sukcesywnie wpadały na konto Freddiego „KRIMZa” Johanssona i spółki. Ostatecznie pierwsza „połówka” zakończyła się zdecydowaną wygraną fnatic 11:4. Mimo kilku pojedynczych przebłysków zespół Gambit Gaming nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z o wiele bardziej utytułowanym przeciwnikiem. Po zmianie stron Szwedzi dążyli po jasno obranym kursie, wygrywając „pistoletówkę” i błyskawicznie doprowadzając do stanu 15:4. Ostatecznie pierwsza mapa zakończyła się gładkim 16:5 dla fnatic. W zasadzie należałoby dodać, że Gambit przegrało na jednej ze swoich najlepszych, o ile nie najlepszej mapie.

https://www.facebook.com/fnatic/videos/10154466507292590/

 

Drugą mapą był de_cache wybrany przez Szwedów. Rozpoczynające grę po stronie terrorystów fnatic dość łatwo poradziło sobie w pierwszej z „pistoletówek”, co pozwoliło im wyjść na trzypunktowe prowadzenie. W czwartej odsłonie świetnie zaprezentował się Dauren „AdreN” Kystaubayev, który zdołał zabić czterech rywali. W kolejnej rundzie Szwedzi postanowili zmienić swój docelowy punkt i skierować się na bombsite B. To okazało się trafnym wyborem. Gracze Gambit w sytuacji trzech na czterech zdecydowali się zachować bronie. W ósmej rundzie zawodnicy fnatic sprawnie opanowali bs’a A, jednak jeszcze lepiej zachowali się gracze Gambit Gaming, którzy zdołali rozbroić bombę i na nic zdał się quad kill autorstwa Robina „flushy” Rönnquista. Przy stanie 9:2, Dmitry „hooch” Bogdanov zdecydował się poprosić o przerwę taktyczną, z pewnością licząc na zdekoncentrowanie przeciwników. Co prawda ekipa Gambit zdołała wygrać kolejną rundę, ale następne trzy padły już łupem Szwedów. Druga z „pistoletówek” także trafiła na konto fnatic i chyba gracze Gambit Gaming przestali w tym momencie wierzyć już w możliwość comebacku. Finalnie w drugiej połowie Szwedzi zrobili urządzili sobie przysłowiowe zajęcia na strzelnicy, trafiając rywali jak kaczki, zwyciężając 16:3.

fnatic – Gambit Gaming 2:0 (de_train 16:5, de_cache 16:3)

     fnatic
K-D +/- rating
 Olof „olofmeister” Kajbjer  41-18  23  1.64
 Freddy „KRIMZ” Johansson  36-14  22  1.60
 Robin „flusha” Rönnquist  36-17  19  1.53
Dennis „dennis” Edman 29-22 7 1.09
 Jesper „JW” Wecksell  29-22  7  1.09

 

Gambit Gaming
K-D +/- rating
 Dauren „AdreN” Kystaubayev  22-33  -11  0.78
 Ivan „spaze” Obrezhan  22-34  -12  0.67
 Rustem „mou” Telepov  16-33  -17  0.51
 Mihail „Dosia” Stolyarov  17-37  -20  0.46
Dmitry „hooch” Bogdanov 14-34 -20 0.44