Respawn.pl

IEM Katowice: Podsumowanie drugiego dnia

Autor: Patryk Głowacki

Za nami już faza grupowa IEM Katowice. O ile w grupie A było ciekawie, o tyle grupa B przyniosła pod tym względem dużo więcej emocji. Przyniosła również gorycz, jaką jest słaba postawa Virtus.pro.

 

Po pierwszym ciekawym dniu turnieju, kibice, szczególnie polscy, ostrzyli sobie zęby na rywalizację grupy B. To właśnie w niej walkę mieli rozpocząć zawodnicy Virtus.pro. Polacy stali przed trudnym zadaniem, lecz nikt nie wyobrażał sobie, by podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego nie pojechali do Spodka.

Pierwszy mecz przyniósł już jednak pierwsze obawy. VP bowiem dość gładko uległo Natus Vincere. Oleksandr “s1mple” Kostyliev i spółka zaliczyli bardzo dobry początek, pokonując jednego z najgroźniejszych rywali. W tym samym czasie Cloud9 pokusiło się o niespodziankę, pokonując SK Gaming. Szczegóły tutaj.

Druga seria zmagań sprawiła, że wszyscy poważnie zaczęli doszukiwać się niespodzianek. SK, które dwa tygodni temu grało w finale DreamHacka Masters Las Vegas, teraz po dwóch spotkaniach miało bilans 0-2. Brazylijczycy w swym drugim spotkaniu ulegli Na`Vi, które wydawało się być w dobrej formie. Na dodatek niezwykle cenną wygraną odniosło Heroic, pokonując w bratobójczym pojedynku North. Szczegóły tutaj.

Po chwili dziesiątki tysięcy kibiców z Polski zaczęło poważnie się stresować. “Virtusi” również ulegli w swym drugim pojedynku. Ty razem lepsi od Polaków okazali się zawodnicy prowadzeni przez Caspra “ruggaha” Due. W innym meczu C9 łatwo ograło Heroic. Szczegóły tutaj.

Niedługo później Nikolai “niko” Kristensen i spółka otrzymali kolejny cios, tym razem od SK Gaming i wydawało się, że duńsko-szwedzka drużyna może już pakować się do domu. O tym, że było to myślenie przedwczesne, gracze trzeciej siły Danii pokazali jednak w późniejszym czasie. Szczegóły tutaj.

Wcześniej bowiem na prostą wychodziło Virtus.pro, wygrywając ważny mecz na Brazylijczyków. Na drugim serwerze North poczyniło ważny krok w stronę awansu, pokonując Natus Vincere. Szczegóły tutaj.

Na ostatnie dwie tury zmagań wciąż wszystkie drużyny mogły awansować do fazy pucharowej turnieju. Ścisk, jaki panował w grupie sprawiał, że ładunek emocjonalny niewyobrażalnie poszedł w górę. Osiągnął on niesamowity stan, kiedy Heroic niespodziewanie pokonało podopiecznych Sergeya “starixa” Ischuka, a po chwili North przypieczętowało awans do fazy pucharowej wygraną nad C9. Szczegóły tutaj.

W tym momencie było wiadomo, że zwycięzcy starć Na`Vi – Cloud9 i Virtus.pro – Heroic pozostaną w turnieju. I właśnie ten ostatni mecz sprawił polskim i zagranicznym fanom VP największy zawód. Wszystko było po stronie Polaków, którzy decydującą batalię rozegrali na nuke. Mimo tego VP przegrało z Heroic 14:16, odpadając tym samym z turnieju i przerywając serię 13 LAN-owych wygranych na tejże mapie. Jakob “JUGi” Hansen, wraz z kolegami, swą trzecią wygraną, absolutnie sensacyjnie zagwarantował sobie pierwsze miejsce w grupie B, awansując bezpośrednio do półfinału.

Stało się tak dlatego, że w pożegnalnym dla siebie meczu SK Gaming bardzo łatwo ograło North, natomiast Na`Vi nie dało szans Amerykanom. Heroic w małej tabeli drużyn z bilansem 3-2 miało dwie wygrane, co wywindowało je na pierwsze miejsce. Szczegóły tutaj.

Tabela grupy B:

Miejsce Drużyna Mecze Zwycięstwa Porażki Punkty
1. Heroic 6 3 2 9
2. North 6 3 2 9
3. Natus Vincere 6 3 2 9
4. Virtus.pro 6 2 3 6
5. Cloud9 6 2 3 6
6. SK Gaming 6 2 3 6

Teraz rywalizacja przenosi się do Spodka. Jako pierwsi na głównej arenie zagrają gracze Immortals oraz North. Na placu boju pozostało już tylko sześć drużyn. O tym, kto zdobędzie puchar dowiemy się w niedzielę. Wszystkie wyniki minionych spotkań i informacje o turnieju znajdziecie w naszym vademecum.