Steam z reguły ma być platformą, która ułatwia graczom wspólną grę i szybkie dołączanie do rozgrywki znajomego. Chyba, że zakupiliście tytuł w Windows Store. Wtedy wspólna rozgrywka… okazuje się być niemożliwa.
Nowe Call of Duty z podtytułem Infinite Warfare okazało się być niezłą grą, jednak tego zdania chyba nie podzielają gracze, co potwierdzają wyniki sprzedażowe na Steam. Okazało się, że w dniu premiery tytułu grało w nią mniej osób… niż w nowe Farming Simulator. Brzmi zabawnie? To jeszcze nic.
Nowy tytuł ze stajni Infinity Ward można było też zakupić w sklepie Microsoftu, czyli Windows Store. Jeśli jednak się na to zdecydowaliśmy, okazywało się, że wspólna rozgrywka z użytkownikami Steama jest niemożliwa. Krótko mówiąc społeczność wersji pecetowej została podzielona na dwa obozy, z czego jakieś 98% użytkowników wybrało wersję na Steam, a reszta kupiła grę w Windows Store.
Źródło: https://imgur.com/a/O8bF8#j4XEi7N
Absurdu temu faktu dodaje powyższy obrazek, podesłany serwisowi Motherboard Vice przez jednego z czytelników. Nie musicie przecierać oczu. Tak, wyszukiwarka serwerów pokazywała dwóch dostępnych graczy w trybie multiplayer zremasterowanej wersji Call of Duty: Modern Warfare, dodawanej przy zakupie najnowszej części gry. Oczywiście zakupionej w Windows Store.
Activision i Microsoft ewidentnie się nie dogadały, ale cenę musiał zapłacić gigant z Redmond. Jak czytamy w wyżej wymienionym artykule, Microsoft nie zrobiło żadnego problemu ze zwrotem pieniędzy za zakupiony tytuł jednemu z użytkowników serwisu reddit.
Cała sytuacja, związana z premierą najnowszego “CoD-a” jest całkiem zabawna. Graczom wyraźnie znudziła się formuła oklepanej do bólu serii – na tyle, że maksymalna liczba grających jednocześnie wyniosła ok. 10 000 osób, gdzie przywoływany wcześniej Farming Simulator 17 podwaja ten wynik.
