W niedzielę rozegrane zostały mecze w ramach Intel Challenge – turnieju kobiet w Counter-Strike: Global Offensive. Zespoły, które wzięły udział w tym wydarzeniu wygrały ówcześnie kwalifikacje. W skład złotej czwórki weszły zawodniczki z 
ALSEN-Team, 
CM Storm, 
Bad Monkey Gaming oraz 
UBINITED. Reprezentantka polskiej formacji – Patrycja ‘Lui’ Goszczyńska postanowiła odpowiedzieć nam na kilka pytań.
Na wstępie, jak czujesz się po powrocie z Katowic?
Czuję się świetnie, aczkolwiek jestem oszołomiona tym wszystkim. Nie spodziewałam się, że ESL ONE niesie ze sobą taką ilość emocji.
Czy odwiedziłaś stolicę śląska, tylko i wyłącznie jako gracz, czy również widz?
Miałam okazję pierwszy raz zawitać na taką dużą imprezę jaką jest ESL ONE. Cieszę się, że zobaczyłam to wszystko “od środka” jako gracz. Niesamowite emocje.
W jaki sposób przygotowywałyście się do Intel Challenge?
Przed turniejem grałyśmy od 5-8 godzin dziennie. Ćwiczyłyśmy taktyki, granaty oraz zgranie, które jest w tym wszystkim najważniejsze.
Niestety nie udało Wam się wygrać tego turnieju, jakie czynniki o tym zadecydowały?
Na pewno nasz stres i opanowanie na scenie były największymi czynnikami, które na to wpłynęły. Byłyśmy w wielkim szoku i czasami nawet z tego powodu nie przekazywałyśmy sobie infa. Nasze wszystkie przeciwniczki umiały się opanować, bo miały okazję niejednokrotnie zagrać na tak dużych eventach.
Na jednej z konferencji poruszony został temat podziału płci w e-sporcie – jakie jest Twoje stanowisko?
Kobiety mają całkiem inne podejście do gier, dla niektórych gry komputerowe to strata czasu, z kolei inne będą uważać się za profesjonalistki, wiedząc czym jest LoL. A jeżeli znajdzie się już kobieta, która prezentuje odpowiednie umiejętności, to i tak jest to poziom niższy, niż jeżeli w przypadku mężczyzn i myślę, że jest to kwestia mentalności. Gdyby dziewczyny chciałyby być lepsze od chłopaków, musiałyby tylko zmienić nastawienie, przyjmować krytykę i intensywnie trenować nad skillem.
