Respawn.pl

“oskarish”: Nie żałuję, że nie gram w Kinguin – wywiad

Autor: Patryk Głowacki
oskarish

Oskar “oskarish” Stenborowski to jeden z najlepszych zawodników CS:GO w Polsce. Zawodnik w wywiadzie dla IzakTV opisał m.in. swój ostatni turniej LAN-owy oraz jak kreśli się jego przyszłość z profesjonalną grą.

 

Patryk Głowacki: Jesteś po turnieju Acer Predator Masters 3, gdzie zagrałeś w składzie PENTA Sports. Jak oceniasz przebieg całego turnieju?

Oskar “oskarish” Stenborowski: Ogólny przebieg całego turnieju oceniam na bardzo dobry, aczkolwiek zdenerwowała mnie trochę przegrana na Team Kinguin. Popełniliśmy masę błędów w tym spotkaniu. Ja grałem właściwie jako stand-in, a za IGL-a robił kakafu, który jest na co dzień coachem PENTA. Można więc powiedzieć, że nie możemy być zawiedzeni, ale zawsze mogło być lepiej.

Mimo że PENTA była jednym z faworytów do zwycięstwa, zajęliście dopiero miejsca 5-6. Co nie zagrało w zespole, że skończyliście rywalizację tak wcześnie?

Myślę, że PENTA nie była kompletnie faworytem do zwycięstwa. Skład nie był kompletny tak naprawdę, kompletnie zero przygotowań. Mówili mi gdzie mam biegać, więc biegałem i zabijałem, tak to wyglądało. 5-6 miejsce nie jest aż tak złe, ale jak zawsze, spodziewaliśmy się chociaż top 4.

A jak oceniasz swój występ indywidualnie? Patrząc po suchych statystykach, oprócz meczu z fnatic Academy rozegrałeś świetne zawody, “kerując” wręcz zespół.

Swój występ oceniam na dobry, zablokowałem się trochę na meczu z fnatic Academy ale podsumowując nie mogę narzekać. Fajnie było zagrać po dłuższej przerwie znów na lanie.

W półfinale drabinki wygranych PENTA rozegrała mecz z Kinguin. Jakie to uczucie grać przeciwko byłym kolegom z zespołu?

Uczucia dość normalne. Wiadomo, był to dość ważny dla mnie mecz, bo chciałem bardzo na nich wygrać. Niestety nie udało się tego zrobić. Może będzie okazja innym razem.

Acer Predator Masters 3 to jednorazowy występ dla PENTA, czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się rozwoju sytuacji?

W składzie kRYSTAL, mikeS, stfN, tahsiN i ja wystąpimy 26 listopada w Duisburgu na finałach EPS. Pierwszy mecz mamy przeciwko ALTERNATE aTTaX, także zobaczymy co czas przyniesie.

Przechodząc do Twojej osoby. Przez prawie pół roku reprezentowałeś Lounge Gaming. Jak oceniasz tamten okres swej kariery?

Swój indywidualny okres kariery oceniam na dość średni, nie czułem się dobrze w tej drużynie, mimo tego, że osiągaliśmy nawet w miarę dobre wyniki, mimo wszystko zawsze coś było nie tak. Nie czułem kompletnie motywacji do gry z chłopakami, być może dlatego, że się ze sobą średnio dogadywaliśmy. Wiem na pewno, że zyskałem dość dużo doświadczenia przez ten okres czasu, przywykłem trochę do turniejów lanowych i poznałem więcej graczy.

Dlaczego koledzy zrezygnowali z Twych usług?

Nie wiem. Wydaję mi się, że “innocent” gdzieś to w jakiejś swojej wypowiedzi ujął. Nie do końca zgadzam się ze wszystkim, bo wiadomo, im mogło coś nie pasować, ale tak samo ja mogłem wyrazić zdanie o tym, jakie mi rzeczy nie pasowały. Nie zrobiłem tego, bo nie chcę robić jakiś dramatów. Podziękowałem im za grę i życzyłem powodzenia, to wszystko.

Żałujesz, że obecnie nie grasz w drugiej sile w Polsce?

Najbardziej szczerze – nie żałuję.

Następnie pojawił się Team LIONCAST. Grając jako stand-in w AGG miałeś tę nazwę w nicku, później na Facebooku napisałeś, że jest dobrze i niedługo rozpoczniecie zmagania. Nagle jednak pojawiła się wiadomość, że skład się rozpadł. Co konkretnie się stało, że projekt się nie udał?

Wydaje mi się, że trochę źle się dobraliśmy. Mieliśmy w składzie dwóch bardzo doświadczonych graczy takich jak CHEF-KOCH czy approx, którzy można powiedzieć na niemieckiej scenie są uznawani za legendy ale coś między nami w teamie nie grało. Niektórym zawodnikom brakowało motywacji do gry, spóźniali się na treningi, czasami nie przychodzili lub odwoływali je z jakiś dziwnych powodów. Po nieudanych kwalifikacjach do niemieckiego EPS, stwierdziliśmy, że to nie ma sensu. Każdy z nas widział, że to nie przetrwa – tak czasami jest.

Od kilku miesięcy jesteś mówiąc kolokwialnie „w zamrażarce”. Pojawiają się jakieś oferty pracy?

Mniejsze raczej tak, takich poważniejszych nie było dużo. Chciałbym ogólnie skupić się teraz na nauce a nie na typowym “fulltime” graniu. Muszę zbudować jakieś zaplecze życiowe.

Szukasz pracodawcy w Polsce, czy bardziej interesuje Cię europejska formacja?

Pracodawcy w Polsce nie szukam i nie będę szukał. Póki co będę podtrzymywał moje wypowiedzi z roku 2014, gdzie mówiłem, że nie za bardzo chcę grać w Polskich drużynach. Interesuje mnie jak najbardziej zagraniczna formacja, niemiecka, europejska. Najlepiej zbudowana na podłożu dwóch języków, angielskiego lub niemieckiego.

Śledzisz polską scenę? Jak ocenisz rozwój całej sceny, a przede wszystkim kilku polskich ekip, które niewątpliwie podnoszą poziom polskich LAN-ów?

Słabo śledzę Polską scenę. Może właśnie dlatego, że podnoszą tylko poziom polskich lanów, a jak widzimy na zagranicznych lanach zazwyczaj pojawia się VP, czy też Kinguin.

Czego Ci życzyć na sam koniec?

Czego tylko uważasz.

Życzę Ci zatem dalszego rozwoju na scenie e-sportowej i dziękuję za rozmowę.