Respawn.pl

Komu sprzyja brak Dust 2 w puli map turniejowych?

Autor: Sergiusz Lelakowski

Wczoraj w nocy Inferno oficjalnie zastąpiło Dust2 w puli map turniejowych. Jedni się radują, inni zaś ubolewają. Sprawdźmy, dla jakich drużyn będzie to pozytywna zmiana.

 

Nowe Inferno zostało wprowadzone do gry jeszcze w 2016 roku, ale od tamtego czasu przechodziło wiele poprawek. W końcu, po wielu łatkach optymalizujących i balansujących udało się doprowadzić ją do “stanu grywalności”. Tym samym zastępuje ona Dust2 w puli map turniejowych.

Klasyk z pierwszych wersji Counter-Strike pojawiał się we wszystkich odsłonach gry i grany był na turniejach od zawsze. Valve najwyraźniej postanowiło nad nim popracować, nieco go usprawnić i zbalansować.

Inferno – powrót El Clásico

Zamiana Inferno na Dust 2 działa szczególnie na korzyść obu najważniejszych polskich zespołów, Virtus.pro oraz Kinguin. Ekipa NEO od samego początku nie mogła wgryźć się w tę mapę i była ona dla nich oczywistym ban-pickiem. Kinguin radziło sobie na niej nieco lepiej – na tyle, że w meczach z VP często wybierali Dust 2 jako swoistą “kontrę”

Zmiana mapy na Inferno to dobra informacja dla Ninjas in Pyjamas. Swego czasu Szwedzi byli bardzo skuteczni na tym polu walki – szczególnie “Friberg” na “bananie”, którego Valve uhonorowało specjalną tabliczką “Via Adamo”

Źródło: reddit/r/globaloffensive

Źródło: reddit/r/globaloffensive

Jednocześnie Dust 2 nie jest obszarem, na którym NiP radziło sobie źle. Klasyk z 1.6 był przez nich rozgrywany dosyć często z dość dużą skutecznością – statystyki serwisu HLTV wskazują na 152 wygrane oraz zaledwie 70 przegranych starć.

Zapowiada się powrót interesujących pojedynków na linii Virtus.pro vs. Ninjas in Pyjamas.  Nie będzie wielką przesadą nazwanie starć obu drużyn na Inferno określeniem El Clásico, najciekawszymi walkami na profesjonalnej scenie CS:GO.

Le gros problème

Zniknięcie Dust 2 z puli map turniejowych to smutna wiadomość dla G2 Esports oraz pozostałości EnVyUs. Obie francuskie formacje radziły sobie na nim doskonale, bardzo często wybierając ją jako swój pick. Na Inferno było już różnie – o ile G2 Esports nie zawsze pokazywało tam klasę, o tyle EnVyUs na Inferno pokazywało pazur. Warto przypomnieć sławetny ace z Deagle’a wykonany przez Happy’ego.

W ten weekend G2 Esports rozgrywa kwalifikacje na IEM Katowice 2017. Zawodników ucieszy zapewne fakt, że podczas rozgrywek obowiązywać będzie dawny map pool.

Na koniec warto wspomnieć o Astralis. Drużyna radzi sobie równie dobrze na obu mapach. Ich wyniki minimalnie przemawiają na korzyść Dust 2, ale Inferno nie powinno sprawić im większych problemów. Co prawda najwięcej spotkań na tym polu rozegrali w 2015 roku, jeszcze pod banderą TSM i wtedy ich wyniki były obiecujące.

Jak “InferNEW” wpłynie na balans i wyniki poszczególnych zespołów – przekonamy się już niedługo. Nowa pula map turniejowych obowiązywać będzie w zbliżającym się wielkimi krokami piątym sezonie ESL Pro League.