Respawn.pl

Virtus.pro bez jakichkolwiek szans z FaZe Clan we wczorajszych pojedynkach

Autor: Sergiusz Lelakowski
Virtus.pro

Ewidentnie coś jest nie tak z “polskimi niedźwiedziami”. W ostatnim czasie radzą sobie bardzo słabo, a ich wczorajsze wyniki tylko potwierdzają te słowa.

 

Na początek Polacy rozegrali dwa mecze w ramach ECS Season 3. Po stronie terrorystów na Train radzili sobie koszmarnie – FaZe grało tak “luźno” i tak spokojnie, że zdawało się to zawodników Virtus.pro tylko bardziej irytować. Wynik 2:13 dla “NiKo” i spółki nie zapowiadał istotnego comebacku i w rzeczy samej tak się nie stało – “nasi” rywale dokończyli dzieła zniszczenia z 4:16.

Pojedynek przeniósł się na Inferno. Początek po stronie terrorystów tym razem przyniósł nieco lepsze rezultaty. Dość powiedzieć, że do końca pierwszej połowy Virtus.pro prowadziło z 9:6. Niestety, ale po zmianie stron coś się posypało i chłopaki zgarnęli tylko jeden punkt. Mowa więc o solidnym comebacku chłopaków z FaZe Clan. To właśnie oni dokończyli to spotkanie z 10:16, zgarniając obie mapy w ECS Season 3.

Poniżej świetna akcja w wykonaniu Pawła “byali” Bielińskiego:

Tabela ECS Season 3 w Europie wygląda następująco:

c82db41863fbbb07d1810be962f172d6

Źródło: Liquipedia Counter-Strike

Następnie przyszła pora na dwa kolejne pojedynki, tym razem w ESL Pro League Season 5. Nie zmienił się przeciwnik. Znów rozpoczęło się na Inferno, po raz kolejny stronie atakującej, a do końca pierwszej połowy wynik wyglądał może tylko nieco gorzej niż ostatnio. Virtus.pro musiało się zadowolić 7:8 na swoim koncie. Po zmianie stron w końcu zagrali nieco lepsze CT niż poprzednio. To jednak nie wystarczyło, FaZe bowiem cały czas prowadziło skuteczną ofensywę, co zaowocowało wynikiem 10:16 dla ekipy NiKo.

Został już tylko Nuke. FaZe grało tak dobrze po stronie antyterrorystów, że Polacy błyskawicznie tracili pomysły na zaskoczenie rywala. Dlatego też do końca pierwszej połowy “nasi” zgarnęli zaledwie cztery punkty. Po zmianie stron nie udało się ugrać “pistoletówki”, wynik więc był przesądzony. Koniec końców Virtus.pro faktycznie przegrało na jednej ze swoich najlepszych map 4:16, co oznacza, że zaliczyli blamaż w postaci czterech straconych map z rzędu.

Tabela ESL Pro League 5:

Miejsce Drużyna Mecze Zwycięstwa Porażki Punkty
1. North 22 15 7 45
2. mousesports 22 14 8 42
3. G2 Esports 22 13 9 39
4. Natus Vincere 22 13 9 39
5. FaZe Clan 22 13 9 39
6. Astralis 22 13 9 39
7. fnatic 20 10 10 30
8. Heroic 20 9 11 27
9. Ninjas in Pyjamas 20 9 11 27
10. HellRaisers 22 9 13 27
11. LDLC 22 9 13 27
12. Virtus.pro 22 8 14 24
13. Team EnVyUs 18 7 11 21
14. Kinguin 20 6 14 18