Respawn.pl

Zapowiedź IEM Katowice – polskiego święta esportu!

Autor: Sergiusz Lelakowski

Na IEM Katowice, który w tym roku został rozbity na dwa tygodnie rozgrywek, już jutro rozpocznie się turniej w CS:GO. W Spodku zagrają najlepsze drużyny z całego świata, takie jak SK Gaming, Astralis czy oczywiście Virtus.pro.

 

Katowice w tym roku dostarczą nam pięć dni rozgrywek CS:GO, z czego akcja pierwszych dwóch w całości będzie miała miejsce za kulisami. Do Polski przyjechało dokładnie dwanaście drużyn z światowej czołówki. Zostały one podzielone na dwie grupy, z których pierwsza swoje mecze będzie rozgrywać w środę, a druga – w czwartek.

Grupa A – mecze 01.03 Grupa B – mecze 02.03
[flag dk]Astralis[/flag] [flag br]SK Gaming[/flag]
[flag se]Ninjas in Pyjamas[/flag] [flag pl]Virtus.pro[/flag]
[flag us]OpTic Gaming[/flag] [flag dk]North[/flag]
[flag br]Immortals[/flag] [flag ua]Natus Vincere[/flag]
[flag se]Fnatic[/flag] [flag dk]Heroic[/flag]
[flag eu]FaZe Clan[/flag] [flag us]Cloud9[/flag]

W grupach drużyny zmierzą się w systemie round robin, czyli “każdy z każdym”. Dokładną rozpiskę wszystkich meczy BO1 znajdziecie w naszym wademekum przygotowanym specjalnie na ten turniej.

Zwycięzcy obu grup awansują bezpośrednio do sobotnich półfinałów, a drużyny z drugich i trzecich miejsc w grupach zmierzą się o awans do półfinału w piątek, już przed katowicką publicznością. Na niedzielę zaplanowany jest finał BO5.

Czego się spodziewać po IEM Katowice?

Patrząc na wyniki ostatnich turniejów wysokiej rangi, przed Katowicami nie mamy twardego faworyta, ale za to nie ma wątpliwości co do tego, kto wchodzi w skład obecnego Top 3. Są to Astralis, Virtus.pro i SK Gaming – z których wszystkie zagrają na IEM-ie. Przyjrzyjmy się każdej z nich.

Duńczykom z Astralis zajęło trochę czasu, żeby wrócić na właściwe tory. Na pasmo niepowodzeń w 2016 roku zareagowali zmianami w składzie, których efekt nie był natychmiastowy. Dopiero dołączenie Lukasa “gla1ve’a” Rossandera zaowocowało sukcesami drużyny. Najpierw 2. miejsce w ELEAGUE – Season 2, potem zwycięstwa w ECS Season 2 i ELEAGUE Major, a także półfinał w Las Vegas świadczą o tym, że znajdują się w gronie oczywistych faworytów do zwycięstwa w Katowicach.

Virtusi wspierani przez swoją publiczność na pewno dadzą z siebie wszystko, co potrafią. Polacy nie mogli trafić z formą w lepszym momencie. Wiktor “TaZ” Wojtas i spółka są tuż po zwycięstwie na DreamHack Masters Las Vegas, gdzie w jeden wieczór wyeliminowali swoich dwóch największych rywali – AstralisSK Gaming. Pozostaje nam tylko trzymać kciuki za to, żeby powtórzyć te spotkania z tym samym rezultatem… ale przy wielotysięcznej publiczności.

Brazylijczycy z SK Gaming nie mieli łatwego startu w tym roku, bo dopiero co pożegnali Lincolna “fnx” Lau. Na jego miejsce wskoczył João “felps” Vasconcellos, który od długiego czasu był wymieniany w czołówce utalentowanych graczy z Brazylii. Swój lanowy debiut w barwach SK Gaming zaliczył w Las Vegas, gdzie od jego drużyny okazało się być lepsze tylko Virtus.pro. Tuż przed wyjazdem do Katowic ekipa spędziła kilka dni na bootcampie w Kolonii, gdzie na pewno gracze omówili sobie błędy z ostatniego finału.

Na jakie drużyny jeszcze warto zwrócić uwagę? Czekamy na to, co może pokazać North, cały czas siedzące na ogonie topowej trójki. Druga siła Danii wyprowadziła już niejednego polskiego fana z równowagi podczas ich niezwykle wyrównanych spotkań z Virtusami. Pozostaje nam również liczyć na to, że Natus VincereNinjas in Pyjamas w końcu wrócą na właściwe tory – obie te drużyny od długiego czasu pozostają w cieniu czołówki, z turnieju na turniej tracąc w oczach widzów.

Warto również zwrócić uwagę na grające w nowych składach OpTic GamingFaZe ClanFnatic, których nie wymienia się w gronie faworytów turnieju, ale jednak mają realne szanse, żeby zamieszać w katowickim turnieju. Z kolei plakietkę “underdoga” należałoby przypiąć Cloud9HeroicImmortals – tych ekip od długiego czasu nie widzieliśmy na “fali” i trudno się spodziewać, że coś w tym zakresie się zmieniło.