Respawn.pl

0-18 snatchiego na Mirage’u, fatalny mecz Virtus.pro z Nemigą

Autor: Aleksander Kurcoń

Aż ciężko znaleźć odpowiednie słowa, by określić to, co wydarzyło się w pierwszym spotkaniu grupy C LOOT.BET Smack My Beach Cup. Nemiga przejechała się po Virtus.pro, wygrywając ostatecznie 2:0. Na pierwszej mapie Michał “snatchie” Rudzki osiągnął legendarny bilans – 0-18. 

Mecz rozpoczął się na Mirage’u – wyborze Polaków. VP zaczęło obiecująco, bo od wygranej pistoletówki. Później było jednak już tylko gorzej. Białorusini z Estończykiem w składzie robili z rywalami co chcieli i punktowali każdą słabość Polaków. W niezwykłej formie był Vladimir “ROBO” Neskey, który osiągnął rating na poziomie 2.05! Na drugim biegunie znajdował się zaś Michał “snatchie” Rudzki. Polski snajper zapisał się na kartach CSowej historii, jednak bynajmniej nie w tym pozytywnym rozdziale. 21-latek nie potrafił zabić nikogo przez 18 rund i ostatecznie wykręcił k/d na poziomie 0-18. Rating? 0.09. Niesprawiedliwie byłoby jednak zrzucać całą winę na jednego gracza, bo naprawdę ciężko wskazać po tym meczu choć jednego dobrze grającego Polaka. Wynik na Mirage’u – 16:2 dla Nemigi.

Drugą mapą był Dust2. Białorusko-estoński skład czuje się dobrze na “D2” dlatego można było spodziewać się ciężkiego wyzwania. Polacy ponownie rozpoczęli od wygranej pistoletówki, tym razem w pierwszej połowie jednak potrafili zdobyć więcej punktów, bo łącznie siedem. Była to jednak znikoma zaliczka przed zmianą stron. Virtusi po stronie atakującej wygrali kolejną pistoletówkę i to był ostatni pozytywny aspekt tego meczu. Nemiga włączyła szósty bieg i zwyciężyła w ośmiu kolejnych rundach z rzędu, tym samym kończąc mapę wynikiem 16:8. Tym razem istnym potworem na serwerze był Igor “lillipop21k” Solodkov, który zdobył aż 30 fragów.

Virtus.pro 0:2 Nemiga – Mirage 2:16, Dust2 8:16