Respawn.pl

32 zespoły, ale tylko dziesięć miejsc. Kto wywalczy awans podczas katowickiego Minora?

Autor: Paweł Wilk

Już za kilka dni 32 zespoły rozpoczną walkę o udział w IEM Katowice 2019 Major, ale tylko dziesięć z nich zagra w lutym podczas prestiżowej imprezy w katowickim Spodku. W stawce mamy kilku faworytów, a także czarnych koni, które mogą zaskoczyć kibiców.

Region Wspólnoty Niepodległych Państw (16-20.01)

Na ostatnich Majorach obecność ekip z Ukrainy, Rosji czy Kazachstanu już nikogo nie zadziwiała. Przebojowe występy AVANGAR czy Vega Squadron pokazują, że również ten region może sporo namieszać. Podczas najbliższego Minora zobaczymy co najmniej trzech faworytów. Słaby występ w Londynie sprawił, że Gambit musi przejść jeszcze jeden etap, by dołączyć do światowej śmietanki. Ekipa Mikhaila “Dosi” Stolyarova przeszła jednak spore zmiany i odejście Abaya “Hobbita” Khasenova i Daurena “AdreNa” Kystaubayeva może dać szansę konkurentom. ANAGAR i Winstrike Team będą chcieli wrócić do na salony.

Kto jeszcze może zaskoczyć? Team Spirit ostatnio prezentowało niezłą formę w internetowych spotkaniach, natomiast pro100 potrafiło już w przeszłości sprawić niespodziankę.

Europa (16-20.01)

To właśnie Stary Kontynent budzi największe zainteresowanie, chociaż na liście uczestników nie mamy żadnej polskiej formacji. Nie można się temu dziwić, ponieważ tak mocno obsadzonego Minora dawno nie widzieliśmy. Spore oczekiwania kibiców spoczywają na plecach Mousesports, które skompromitowało się w Londynie. Team Vitality będzie chciało iść za ciosem i po stworzeniu projektu zmierzyć się z najlepszymi na Majorze. Walka o awans powinna także rozegrać się pomiędzy Duńczykami – North i OpTiC Gaming.

Azja (22-26.01)

W nieco egzotycznym turnieju największa rywalizacja powinna rozegrać się między dwoma regionami – Oceanią i Chinami. Faworytem z tej czwórki wydają się gracze Renegades, a druga lokata będzie w zasięgu zawodników Grayhound Gaming i CyberZen. Kibice po raz pierwszy od dłuższego czasu będą mieli okazję zobaczyć w akcji graczy z Izraela – Aequus Club.

Ameryka Północna (22-26.01)

Rozgrywki w ESL Arenie  powinny dostarczyć kibicom bardzo wyrównanych meczów, ponieważ w stawce nie mamy zdecydowanego lidera. Teoretycznie najbliższej awansu wydają się gracze NRG, którzy potwierdzili dobrą formę w eliminacjach. Pozostałe miejsca może zgarnąć teoretycznie każda formacja. Ciekawie zapowiada się występ szczególnie brazylijskich formacji, na czele z przebudowanym INTZ eSports.