Respawn.pl

ESL wydaje oficjalny komunikat dotyczący zmian w składach na ESL Pro League

Autor: Patryk Gwarek

Finały 6. edycji ESL Pro League startują już 5 grudnia w Odense. Dopiero teraz organizator turnieju opublikował oświadczenie wyjaśniające – kto może rotować składem, a kto nie.

Kilka organizacji zwróciło się do organizatora z prośbą o zaktualizowanie obsad na rozgrywki kończące EPL. Drużyny miały w swoich szeregach nowych zawodników, których nawet udało im się zakontraktować, więc naturalne było to, że chcą walczyć w podstawowym dla nich kształcie. Na taki odzew ESL dokonało przeglądu i wydało komunikat.

Pierwszym zespołem, który zechciał zaktualizować swoją załogę, było SK Gaming. Chcieli wymienić już nieaktualnego gracza João „felps” Vasconcellos, z którym rozegrali większość online’owej części EPL na nowy nabytek – Ricardo “boltz” Prassa.  Dzięki temu, że zrobili to w odpowiednim terminie – do 1 listopada, to ESL zaaprobowało ich zmianę, co uczyniło Brazylijski “lineup” pełnym.

Nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Jak pamiętamy, przed IEM Oakland stało się coś dziwnego. Nieoczekiwanie Liquid podjęło decyzje kończącą współprace z Peterem “stanislaw” Jarguzem. Od razu wykazali chęć na kooperacje z ówczesnym wtedy zawodnikiem Immortals – Lucasem “steel” Lopesem. Obecnie stary skład “nieśmiertelnych” już nie istnieje, a były ich zawodnik pokazał się z dobrej strony na turnieju w Oakland, co uczyniło go stałym członkiem ekipy Liquid. Jednakże, Brazylijczyk ostatni mecz dla Immortals zagrał kilka dni po terminie składania zmian – po 10 listopada. Skutkowało to tym, że prośba o dodanie “Steela” do Liquid na turniej w Odense została odrzucona. “Amerykanie” na EPL zagrają ze swoim trenerem Wiltonem “zews” Prado.

Również Astralis musiało zmienić swoją strukturę, a to z powodu problemów zdrowotnych Nicolai “dev1ce” Reedtza. Duńczyk oznajmił, że w tym roku nie zobaczymy go już na żadnym turnieju. Tym samym reszta zespołu musiała dokonać wyboru. Wstępnie postanowili na kontynuowanie zastępstwa z Dennisem “dennis” Edmanem, z którym dzielnie doszli do finału na BLAST Pro Series. Jednak zasady ESL mówiły jasno – muszą wybrać gracza, który nie grał ostatniej kolejki ze swoim macierzystym zespołem, a w takiej właśnie rozgrywce brał udział Szwed – z GODSENT. Duński zespół ostatecznie zdecydował się “wypożyczyć” Rubena “RUBINO” Villarroela, a nawet podpisać z nim kontrakt – więcej informacji można znaleźć tutaj. Jeden z zainteresowanych – Dennis zabrał głos i wypowiedział się, czemu jego transferu nie dało się zrealizować.

 

Finalnie, można stwierdzić, że nie wszystko poszło po myśli zawodników. Czy finały ESL Pro League szóstego sezonu będą ekscytujące mimo “braków”? Na pewno, ponieważ wiele innych znakomitości stanie do walki. Pojedynki zobaczymy już 5 grudnia i będą trwać pięć dni.