Respawn.pl

Afery w Asia Minor ciąg dalszy. Drużyna została zdyskwalifikowana, bo w jej składzie był gracz z VAC banem pod przykrywką

Autor: Jakub Wąsala

Jak na razie w kwalifikacjach do Asia Minor absurd goni absurd. Niedawno pisaliśmy o tym, jak graczy Fierce Tiger wzburzył fakt, że będą musieli przystąpić do meczu z VG.Flash, które w pierwotnym terminie oddało spotkanie walkowerem. To jednak wydaje się nie być już problemem, bo Fierce Tiger zostało zdyskwalifikowane z rozgrywek. Powód? W składzie mieli gracza, który kilka dni wcześniej dostał VAC bana.

Można zadać pytanie – jak taka sytuacja została w ogóle dopuszczona? Odpowiedzią jest fakt, że oczywiście Kun “LEo” Hou już po dostaniu VAC bana nie występował pod znanym już nickiem i z tego samego konta, a raczej jako nieznany wcześniej gracz “tbgirl”, o nieznanym imieniu i nazwisku, co samo w sobie już mogło wydawać się podejrzane. Dopiero śledztwo przeprowadzone wspólnymi siłami FACEIT i Valve wykazało, że to jedna i ta sama osoba.

Włodarze FACEIT wyjaśnili, że w sytuacjach takich jak te korzystają z danych zbieranych przez ich platformę, aby wykazać połączenie pomiędzy dwoma kontami, jednak szczegóły tego, jak wpadł “LEo”, nie są znane.

Przypomnijmy, że gracze Fierce Tiger jeszcze kilka dni temu byli orędownikami zasad fair play na chińskiej scenie, kiedy to w oficjalnym oświadczeniu oskarżyli FACEIT o nieuczciwe rozwiązanie sprawy w związku z meczem finałowym kwalifikacji do Asia Minor, gdzie w pierwszym terminie ich rywal, VG.Flash, przez bardzo nietypowe problemy z połączeniem nie mogło wziąć udziału w rozgrywce.

Trudno powiedzieć, czy po takiej serii kompromitacji organizacja Fierce Tiger będzie dalej chciała utrzymywać drużynę na scenie Counter-Strike: Global Offensive. W międzyczasie, w finale kwalifikacji do azjatyckiego minora zagrają VG.Flash i ROAR, które przegrało w półfinale z Fierce Tiger. Data i godzina spotkania jeszcze nie jest znana.