Wielu fanów polskiego cs-a oczekiwało na dzisiejszy wielki pojedynek pomiędzy czołowymi drużynami rodzimej sceny. AGO Esports, miało podjąć utytułowane Virtus.pro, jednak nic z tego niestety nie wyszło, a ci pierwsi musieli oddać mecz walkowerem
Głównym powodem tego całego zamieszania jest bardzo napięty terminarz “Jastrzębi”. Drużyna AGO dziś po godzinie 19 będzie rozgrywać swoje mecze w ESL Pro League, którą stawia na pierwszym miejscu. Pierwotnie mecz z Virtus.pro był zaplanowany na 17, jednak władze ekipy Furlana próbowały przełożyć spotkanie na inną porę. Ostatecznie ich próby spełzły na niczym, gdyż inne terminy nie odpowiadały organizatorom ligi, którzy nie zgodzili się również na rozgrywanie meczu bez głównego streama.
Yo. We have to forfeit match vs @virtuspro in GG Bet (Chicago quals) because of our priority in ESL Pro League. It is weird that @ucc_csgo prefer walkover in their league instead off match without stream :> Anyway, we will play against Heroic and FaZe today! Full focus ✊
— SZPERO (@SZPEROcsgo) 5 października 2018
Wszystko to doprowadziło do dosyć ciekawej sytuacji, bo jest to już drugi mecz w kwalifikacjach do IEM Chicago, który AGO musiało oddać walkowerem. Wcześniej na zmianę pory spotkania nie zgodziło się Red Reserve. Faktem, więc jest iż ekipa Damiana “Furlana” Kisłowskiego odpada ze zmagań o turniej w Stanach Zjednoczonych bez porażki.
