Respawn.pl

AGO po kilkugodzinnej rywalizacji wywalczyło awans do playoffów GG:Origin

Autor: Paweł Wilk

Świąteczny odpoczynek w niedzielny wieczór nie był przeznaczony dla zawodników AGO Esports. Polacy rozegrali dwa spotkania w ramach GG:Origin, które wygrali i zapewnili sobie grę w poniedziałkowych playoffach, gdzie walka toczyć się o grę na IEM Sydney 2018.

Ekipa dowodzona przez Damiana “Furlana” Kisłowskiego mocno skomplikowała sobie start w internetowym turnieju po porażce z Singularity. Na całe szczęście biało-czerwoni w meczu eliminacyjnym pokonali EPG, dlatego dalej mieli szansę na awans. Warunkiem były zwycięstwa we wczorajszych spotkaniach. Na początek AGO mierzyło się z Team LDLC, które zaczęło od zwycięstwa 16:14 na Mirage’u. Furlan i spółka odpowiedzieli dobrze, bo okazali się na Inferno lepsi (16:14). Kluczową mapą był Cache. Ten, po dogrywce, został wygrany 19:16 przez reprezentantów AGO Esports.

W drugim spotkaniu Polacy zmierzyli się ponownie z Singularity i mieli okazję do rewanżu za wcześniejszą porażkę. Szwedzi postawili ciężkie warunki, ponieważ przystępowali do meczu z przewagą jednej mapy, a na dodatek wygrali Cobblestone’a 16:10. AGO potrzebowało trzech kolejnych zwycięstw, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. I tak się stało, bo Inferno (16:12), Overpass (16:5) i Cache (16:14) padły łupem graczy znad Wisły.

Tym samym AGO zostało ostatnim uczestnikiem fazy pucharowej GG:Origin. Ta startuje już dziś, a o 21:00 rywalem ich będzie HellRaisers. Wcześniej, bo o 15:00, do akcji wkroczą zawodnicy Virtus.pro. Filip “neo” Kubski i spółka podejmować będą AVANGAR.

AGO Esports 3:2 Singularity

de_Cobblestone – 16:10
de_Inferno – 16:12
de_Overpass – 16:5
de_Cache – 16:14