Polska brygada z Aristocracy zgotowała wczoraj rodzimym kibicom całkiem niezłe widowisko.. szkoda tylko, że na zaledwie jednej mapie. Na dwóch pozostałych triumfatorzy DreamHack Masters Malmö nie zostawili żadnych złudzeń i pewnie wygrali serię. Dziś więc nadwiślański skład stanie do walki o pozostanie w rywalizacji dziesiątego sezonu ESL Pro League oraz uniknięcie relegacji. Zadanie, jak to w tak prestiżowych ligach bywa, nie będzie należeć do najłatwiejszych, bo pokonać trzeba duńskie North.
Podopieczni Mariusza “Loorda“ Cybulskiego w skandynawskim maratonie nareszcie doczekali w teorii najsłabszego przeciwnika. Dwie pierwsze przeszkody okazały się za wysokie, aby je przeskoczyć, ale ostatnia jest jak najbardziej w zasięgu. Oczywiście Polacy faworytem przed meczem z North nie są, jednakże niedawna zmiana kadrowa oraz przejęcie pałeczki dowodzącego przez gade’a zapewne niejednokrotnie wprowadzą chaos w szeregach naszych przeciwników. Można powiedzieć, że wtedy siły się wyrównają, ponieważ lekkomyślnych zagrań w rodzimym obozie nie brakuje. Mnóstwo przegranych rund na słabe wyposażenie rywala, czy fatalna dyspozycja w pistoletówkach były głównymi faktorami ważącymi losy poprzednich bitew. Aristocracy zdaje się też mieć problemy z kontrolą ekonomii, jednakże polskie składy już trochę do tego przyzwyczaiły.
W drugim pojedynku dnia Astralis spróbuje zrewanżować się fnatic za niedawną przegraną w Szwecji. Triumfator tej potyczki zapewni sobie miejsce na finałach dziesiątego sezonu ESL Pro League, natomiast przegrany weźmie udział w “dogrywce”.
Wyniki z wczoraj:
Aristocracy vs fnatic 1:2
- Train – 11:16
- Overpass – 16:8
- Mirage – 8:16
Astralis vs North – 2:0
- Inferno – 16:8
- Train – 19:17
Harmonogram:
- Astralis vs fnatic – 18:25
- Aristocracy vs North – 22:15
Transmisję ze spotkań można będzie śledzić na oficjalnym kanale ESL Polska.