Duński skład, który od jakiegoś czasu błyszczy passą wygrywanych turniejów, ma szansę wygrać milion dolarów w związku z Intel Grand Slam.
Astralis wygrało ponad połowę turniejów w których wzięło udział w tym roku. W porównaniu do roku 2016 i 2017, gdy łączna wygrana w tych latach wynosiła cztery turnieje, można być pod niemałym wrażeniem.
Zgodnie z regułami Intel Grand Slam, drużyna która zdoła wygrać najwyższe tytuły w turniejach ESL, IEM, oraz Dreamhack’a 4 razy, otrzyma od Intela milion dolarów. Wygrane turnieje muszą mieścić się w dziesięciu ostatnio rozegranych turniejach.
W związku z tym, że Astralis wygrało IEM Chicago, ESL Pro League Sezon 7 oraz Dreamhack Masters Marsylia 2018, właśnie ma szansę zgarnąć ostatniego “wina” wymaganego do otrzymania nagrody. Od czasów Ninjas in Pyjamas nikt nie miał bardziej dominującego roku, aż do teraz. Gdy presja da się we znaki, to właśnie wtedy Astralis pokazuje na co ich naprawdę stać.
Jeśli jednak nie uda im się tego dokonać na finałach ESL Pro League, kolejną szansę będą mieli podczas nadciągającego Majora w Katowicach. Byłaby to definitywnie najpiękniejsza droga by przypieczętować swoją dominację. Ciekawym dodatkiem jest fakt, że drużyna która pokona Duńczyków w finale otrzyma sto tysięcy dolarów, co motywuje tę drużynę jeszcze bardziej do zdobycia czwartego zwycięstwa. Jeśli Astralis okaże się drużyną, która uniesie puchar na finałach ESL Pro League Sezon 8, będzie pierwszą drużyną w historii, która otrzyma bonusowe milion dolarów.
