Respawn.pl

Autorzy cheatów do Overwatcha przed sądem. Prawie 9 mln dolarów kary

Autor: Jakub Wąsala

8,6 mln dolarów odszkodowania, koszty rozprawy wynoszące 220 tys. dolarów – tyle straci niemiecka firma Bossland, która została pozwana przez Blizzard za ingerencję w kod ich gry. Innymi słowy – pisanie cheatów do Overwatcha.

 

W kalifornijskim sądzie zapadł precedensowy wyrok przeciwko firmie tworzącej oszustwa do gry. Wszelkiej maści aimlocki i wallhacki – pisaniem ich trudnili się pracownicy niemieckiego Bosslandu.

Overwatch, tak jak każda popularna gra sieciowa, posiada funkcjonujący system wykrywania cheatów, za których używanie automatycznie przyznawane są bany. Na podobnej zasadzie funkcjonuje VAC, w takich grach jak CS:GO. W międzyczasie, gdy korzystający z cheatów byli banowani, sami ich twórcy pozostawali wyjęci spod prawa. Aż do teraz.

Zgodnie z wyrokiem sądu, firma Bossland za swoje działania jest zobowiązana wypłacić Blizzardowi 8,6 mln dolarów odszkodowania. Możemy się spodziewać, że idąc w ślady twórców Overwatcha, producenci innych gier również będą pozywać podmioty działające na takiej samej zasadzie jak Bossland.

Pod znakiem zapytania teraz znajduje się podejście Valve do oszukiwania w CS:GO. Z jednej strony, na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy otrzymaliśmy kilka usprawnień do istniejącego systemu walki z cheatami – Prime Matchmaking jest tego sztandarowym przykładem. Z drugiej – wciąż czekamy na podjęcie akcji wymierzonych przeciwko samym deweloperom cheatów, tak jak zrobił to Blizzard.