Respawn.pl

Bezbłędne Astralis, Duńczycy zagrają w finale StarLadder Major Berlin!

Autor: Aleksander Kurcoń

Wraca era Astralis? Duńczycy zagrali swój najlepszy mecz na Majorze i wręcz przejechali się po NRG, wygrywając 2:0 i tym samym awansując do finału.

Train

Astralis w iście genialny sposób weszło w mecz, a szczególnie ich największa gwiazda – Nicolai “device” Reedtz. 23-latek mając mniej niż 20HP potrafił zabić trzech rywali w sytuacji 1vs3 i jeszcze rozbroić bombę. To po prostu trzeba zobaczyć!

Dzięki takiej postawie, device już w drugiej rundzie grał ze snajperką, a jego drużyna po prostu robiła swoje i eliminowała rywali. Gra Astralis mogła imponować – Duńczycy grali tak, jakby mieli wallhacka, idealnie rotowali i podwajali pozycje, aż w końcu doprowadzili do wyniku 8:0! W 9. rundzie jednak NRG w końcu się obudziło i jakby nauczyło gry Astralis, dzięki czemu zdołało doprowadzić do niezłego wyniku 5:10.

Po zmianie stron NRG ruszyło do odrabiania strat. Dobra gra przede wszystkim Vincenta “Brehze” Cayonte’a (1.31 rating, 21-18)  utrzymywała zespół przy życiu. Swoje fragi dorzucał Tarik “tarik” Celik i dzięki temu amerykańsko-europejski skład doprowadził do wyniku 9:11 i miał rywali w zasięgu ręki. Wówczas jednak Astralis ponownie pokazało świetne pomysły i grę drużynową po stronie TT i rozpoczęło marsz po triumf na Trainie. Kluczowa była runda numer 25. w której to Duńczycy grali z samymi pistoletami, a mimo to wygrali, tracąc przy tym jedynie jednego gracza! Mapę zakończyła świetna zagrywka device’a i gla1ve’a, którzy w duecie pokonali trójkę rywali i ukoronowali dobrą grę swojej drużyny na Pociągach.

Overpass

Nadszedł czas na wybór Astralis – Overpass. Ponownie fenomenalnie w mecz wszedł device, który już na samym początku wykręcił “odwróconego Bonda” i dwa razy powstrzymał rozbrajającego bombę przeciwnika na pistoletówce. NRG jednak potrafiło dotrzymywać kroku rywalom, ale zawdzięczało to wszystko Brehze’owi, który carry’ował zespół i po ośmiu rundach miał bilans 14-4 – najlepszy na serwerze. tarik i spółka odstawali przede wszystkim w grze drużynowej. Astralis swoimi bardzo mądrymi zagrywkami często wypracowywało sobie czyste pozycje, NRG jednak było zazwyczaj lepsze w pojedynkach 1vs1, dzięki czemu potrafiło od czasu do czasu wygrać rundę. Okazało się, że to za mało na  świetnie przygotowane Astralis, które tak czytało grę, że niejednokrotnie wchodziło na pusty bombsite. Do przerwy wynik 10:5 dla Duńczyków.

Po zmianie stron doszło do wielkiej strzelaniny na bs’ie A, zakończonej zwycięstwem NRG. Wygrana pistoletówka mogła dać impuls tarikowi i spółce do walki o come-back. Astralis jednak zaryzykowało i zagrało rundę force, dzięki czemu wygrało i zresetowało ekonomię rywali, grzebiąc ich marzenia o potencjalnym powrocie. Później ACE’em na eko rywali popisał się Emil “Magisk” Reif i wydawało się, że za moment zakończy się to spotkanie. NRG wygrało naprawdę źle, strach pomyśleć o wyniku, gdyby w genialnej formie nie był Brehze. Ostatecznie niemal bezbłędna gra Astralis doprowadziła ich do zwycięstwa 16:9. Tym samym Duńczycy zagrają jutro w finale z AVANGAR!

NRG 0:2 Astralis – Train 10:16, Overpass 16:9

Zapraszamy na naszą specjalną relację z Majora!