Respawn.pl

Chłopaki do wzięcia

Autor: Michał Maćkowski

Rok 2020 małymi krokami dobiega końca. Nie ma co ukrywać, że nie będziemy za nim tęsknić. Polska scena CS:GO również zbytnio nie podniosła w ciągu tych dwunastu miesięcy, więc miejmy nadzieję, że kolejny rok będzie po prostu lepszy, a szczególnie że wielu polskich zawodników zostaje bez zatrudnienia. Przyjrzyjmy się zatem, kto aktualnie z polskich weteranów oficjalnie jest bez zespołu.

Paweł “innocent” Mocek

Zacznijmy od byłego reprezentanta Mad Lions. Ten rok dla Pawła nie należał do bardzo udanych. W lutym Illuminar postanowiło odsunąć od składu Daniela “Stompa” Płomińskiego oraz Oskara “Oskarisha” Stenborowskiego. Testy w oczku trwały prawie dwa miesiące, a przez skład IHG przebrnęli doświadczeni, jak i mniej znani zawodnicy. Wtedy w składzie przez pewien czas mogliśmy oglądać m.in. Karola “rallena” Rodowicza, Michała “snatchiego” Rudzkiego, Grzegorza “jedqr” Jędrasa czy mniej doświadczonego Sebastiana “fr3nda” Kuśmierza. Ostatecznie po zakończeniu 33 sezonu ESEA MDL  Illuminar ogłosiło swój nowy skład, w którym znalazł się m.in. były gracz Virtus.pro Janusza “Snax” Pogorzelski. Zespół na czele z polskim dzikiem rozpoczął treningi i pierwsze turnieje. W tym składzie IHG wytrzymało do dwunastego lipca, bowiem wtedy na krótką przerwę udać musiał się Paweł “reatz” Jańczak. Jednak czarne chmury nad drużyną zawisnęły niecały miesiąc później, kiedy to duża szansa pojawiła się dla Pawła “innocenta” Mocka, który oficjalnie piątego sierpnia został zawodnikiem Mad Lions. Niestety Paweł zbyt długo nie pograł w składzie hiszpańskiej organizacji, ponieważ już we wrześniu został odsunięty od zespołu. Od tamtej pory były gracz Illuminar nie znalazł nowej drużyny i głównie skupia się na streamowaniu, lecz miał okazję zagrać w miksie POLAND, w którym grał razem z Rallenem, mhLem, byalim oraz Sidneyem. Chłopakom udało się awansować do zamkniętych kwalifikacji DreamHack Winter, gdzie byli o krok od awansu do głównego turnieju.

Karol “rallen” Rodowicz

Rok 2020 dla Karola to sporo przeprowadzek między zespołami. Początkiem tego roku oficjalnie ARCY przestało istnieć, a każdy z zawodników poszedł własną drogą. Polski Hulk w lutym testowany był m.in. przez Illuminar, jednak nie zdecydował się on na pełny angaż w zespole, dlatego postanowił spróbować swoich sił w międzynarodowym składzie. W marcu Rallen postanowił przeprowadzić się do USA, aby reprezentować barwy c0ncact w ramach pierwszego sezonu Flashpoint. Niestety również i tam nasz zawodnik długo nie pograł, ponieważ po zakończonym sezonie zdecydował się wrócić do Polski. Od tamtej pory były gracz ARCY widziany był głównie w FPL i jako stand-in w zespołach takich jak: Team Secret czy ponownie IHG. Dopiero w listopadzie ponownie mogliśmy obejrzeć grę rallena w meczach oficjalnych, bowiem zagrał on w miksie Poland w ramach kwalifikacji do DH Winter.

Paweł “byali” Bieliński

Paweł zasługuję na nagrodę stand-ina roku. Początek 2020 to dla byaliego przygoda z Miksturą, która grała m.in. w otwartych kwalifikacjach do IEM Katowice. Jednak miks nie przetrwał długo, a kilka tygodni później dwudziestosześciolatek dołączył do byłego składu Virtus.pro, który grał pod nazwą Roobin Hoodzi. Wiemy niestety jak zakończyła się historia byłego składu VP. Następnie byali pomagał zawodnikom Wisły All in! Games Kraków w ramach ESEA MDL, a po zakończeniu sezonu przeszedł do AVEZ, gdzie również grał na początku jako stand-in. Ostatecznie Paweł został w drużynie na dłużej, zajmując miejsce Michała “molsiego” Łąckiego. Jednak przygoda byłego gracza Virtus.pro z ośmiornicami zakończyła się w październiku, kiedy skończył mu się kontrakt,  którego ostatecznie postanowił nie przedłużać. Od tamtej pory zawodnik również widoczny był w miksie Poland, który otarł się o DreamHack Winter.

Paweł “dycha” Dycha

Dla Dychy rok 2020 to gra dla Sprout. Początkiem tego roku Paweł oficjalnie został reprezentantem niemieckiej organizacji i jego aktywność na scenie międzynarodowej gwałtownie wzrosła. Podczas swojej przygody ze Sprout, były zawodnik ARCY walczył m.in. dwukrotnie o awans do ESL Pro League (dwukrotnie przegrał w decydującym spotkaniu). Co ciekawe niemiecko-polski zespół osiągnął szesnaste miejsce w rankingu HLTV. Jednak kilka dni temu oficjalnie Paweł pożegnał się z drużyną i nie wiemy na ten moment, gdzie będzie kontynuował swoją karierę.

Michał “snatchie” Rudzki

Dla polskiego snajpera rok 2020 nie zaczął się najlepiej. Michał początkiem roku zdecydował się nie kontynuować swojej przygody z ekipą ex-Virtus.pro, a pierwszego lutego jego kontrakt z rosyjską organizacją dobiegł końca. W tym samym miesiącu snatchie testowany był w Illuminar, jednak nie zagrzał dłużej miejsca w zespole. Od tamtej pory o zawodniku słuch zaginął, dopóki nie pojawił się w składzie w składzie Demoliton Crew w ESEA MDL. Jednak był to wyłącznie miks, w którym i tak polski snajper nie zagrał meczu, ponieważ otrzymał ofertę od Sprout, przez co musiał wycofać się z rozgrywek. Ostatecznie pod koniec kwietnia drugi Polak dołączył do niemieckiej organizacji i również zakończył swoją przygodę z zespołem kilka dni temu.

Filip “tudsoN” Tudev

Czas na najmłodszego zawodnika w tym zestawieniu. Filip “tudsoN” Tudev w tym roku głównie kojarzony był z gry dla Teamu Secret, jednak w maju polski zawodnik postanowił odejść od głównego składu. Powodem tego było niezadawalające miejsce w drużynie i przejście z roli snajpera do supporta. W czerwcu Filipowi zakończył się kontrakt z organizacją. Dwudziestolatek ostatnie miesiące poświęcił na grę w FPL-C, dzięki czemu w listopadzie udało mu się awansować do najwyższej ligi na FACEICIE. Oprócz tego tudsoN grał w różnych miksach oraz testowany był w AVEZ oraz Illuminar, jednak ostatecznie w obydwóch drużynach nie zagrzał miejsca na dłużej.

Piotr “morelz” Taterka

Piotrek rok 2020 rozpoczął od swojej dalszej przygody z Wisłą All in! Games Kraków, która zakończyła się w połowie kwietnia. Od tamtej pory były graczy m.in. Virtus.pro skupiał się głównie na grze indywidualnej poprzez gierki  w FPL-C. Początkiem lipca morelz oficjalnie ogłosił, że rozpoczyna swoją przygodę w Wizards z międzynarodowym składem. Jednak zespół okazał się totalnym niewypałem, przez co miesiąc później słuch o nich zaginął. Dlatego polski zawodnik ponownie zdecydował się uruchomić PLMIX, dzięki czemu udało mu się awansować do ESL Mistrzostw Polski oraz zagrać w Esport Tour. W październiku Piotrkowi udało się również awansować do głównego FPL’a.

Valhalla

Teraz troszkę z innej beczki. Trójka byłych reprezentantów x-kom team postanowiła ponownie połączyć ze sobą siły. Oskar “oskarish” Stenborowski,  Daniel “Stomp” Płomiński, Michał “mono” Gabszewicz i dwójka Holendrów poszukuje organizacji. Drużyna grająca pod nazwą Valhalla oficjalnie pod koniec listopada ogłosiła, że poszukuje pracodawcy i rozpoczyna “poważne” granie. Co ciekawe polsko-holenderskiej formacji udało się już wygrać ESEA Autumn Cash Cup 4 Europe, zgarniając przy tym 3 000$.  Co z tego wyjdzie? Zobaczymy!

Podsumowanie

Jest z czego wybierać. Aktualnie aż siedmiu dobrze znanych Polaków nie posiada zespołu i poszukuje nowych wyzwań. Co przyniesie nam czas? Na pewno możemy spodziewać się sporej ilości miksów złożonych z wyżej wymienionych zawodników, a być może dołączenia jednego z nich do jakiegoś aktualnego zespołu. Ciężko teraz wróżyć z fusów, jednak przerwa pomiędzy świętami a nowym rokiem może nam przynieść kilka ciekawych ruchów transferowych nie tylko w naszym kraju, ale również za granicą.

Źródła zdjęć:

  • Rallen oraz tudsoN – ESL/Jak Howard
  • Innocent – IHG/Martyna Janiszewska
  • Byali – DreamHack