Respawn.pl

Co słychać u polskich ekip wraz z końcem roku?

Autor: Krzysztof Sarna

Temat końcówki roku wałkowaliśmy już mnóstwo razy. Turnieje, zmagania zakończone, a gracze przynajmniej na chwilę mogą odetchnąć. Jedni z większą, drudzy z mniejszą ulgą. No i właśnie. Warto postawić sobie pytanie: “Jaki ten rok był dla ekip znad Wisły”.

Wydawać by się mogło, że po świętach będziemy mogli na spokojnie spojrzeć na to, co dzieje się w szeregach polskich ekip. Czas jednak pokazał, że tak łatwo nie będzie. Wiele zamieszania do środowiska wprowadziła ostatnia informacja związana z restrukturyzacją składu Illuminar.

TOP30? Zapomnij.

Ah ile byśmy dali, żeby czasy świetności wróciły. Jaki był ten rok na tle areny międzynarodowej? No krótko mówiąc, średni, ale cofnijmy się do początku. W TOP30, bo na tym teraz się skupię w 2020 roku było tylko Illuminar. Miało to jednak miejsce od stycznia do połowy lutego. Później nastąpiły zmiany w składzie i na nową pozycję trzeba było zacząć pracować od początku.

Fakty są jednak takie, że wraz z końcem tego roku nie mamy żadnej drużyny w TOP30. Oczywiście specjalnie nie wymieniłem sformułowania “na miarę”. Dlaczego? A no dlatego, że podopieczni Adriana “imd” Piepera na ten moment piastują 32. lokatę, a od upragnionej pozycji dzieli ich tylko osiem oczek. Dodałbym także Actinę PACT oraz Wisłę All in! Games Kraków. Obie te formacje na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy odpaliły maszynę, co było widoczne. Szkoda, że tak późno, ale na pewno optymizmem napawa fakt, że jest już coraz bliżej niż dalej. Myślę, że z lekka zabrakło czasu, a gdyby IHG wygrało z PACT-em w finale Polskiej Ligi Esportowej sytuacja mogłaby się trochę inaczej potoczyć. 

Nie ma jednak co gdybać. Trzeba cieszyć się z chwili oddechu, wypocząć, a po nowym roku zabierać się do dalszej roboty. Mnie samego natomiast cieszy fakt, że na polskiej scenie nie mamy dominacji ze strony jednej z drużyn. W minionym czasie mogliśmy doświadczyć raz zwycięstw Wisły, raz Illuminar, a następnie PACT-u. 

Restrukturyzacja Illuminar

Poprzedni nagłówek mógł nieco stracić na ważności. Wszak pisałem go na kilka godzin przed opublikowaną wieścią o restrukturyzacji Illuminar. Co tak w ogóle się wydarzyło? Dokładnie 23 grudnia Illuminar poinformowało, że udało się zrealizować wszystkie zamierzone cele. Jednak to nie sama marka, a jej zawodnicy wchodzą na serwer i to oni mają czuć się ze sobą dobrze. W wyniku tego będzie miała miejsce przebudowa, a w jej wyniku na ten moment wszyscy gracze zostali przesunięci na ławkę rezerwowych.

I oczywiście kluczowym i najczęściej zadawanym pytaniem jest, czy to dobre posunięcie? Według mnie nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony tak, z drugiej może i nie do końca. Zacznę jednak od tego, dlaczego z mojej perspektywy mi się to nie podoba. Z początku, gdy usłyszałem o zmianach, byłem zaskoczony jak każda inna osoba. Myślałem, że to idiotyczne posunięcie, no bo przecież IHG dotychczas zajmowało 32. lokatę rankingu HLTV, a w minionym okresie wygrało jesienną edycję ESL Mistrzostw Polski oraz dotarło do półfinału DreamHacka Open November. Zawodnicy zrobili widoczny progres od momentu, kiedy dołączył Tomasz “phr” Wójcik. Wszystko z czasem zaczęło coraz lepiej prosperować. Kolejną kwestią jest udział w fazie play-in IEM Katowice, która będzie miała miejsce w lutym nadchodzącego roku. Zapewne wiele osób pokładało nadzieję w chłopakach. 

Co do miejsca w etapie play-in Intel Extreme Masters Katowice 2021 to szkoda mi trochę zawodników. Na samym starcie zaznaczam, że mam świadomość tego, że slot należy do organizacji. Nie zmienia to jednak faktu, że żal mi tej piątki, która wywalczyła to miejsce i chciałaby zagrać i powalczyć o udział w głównym turnieju. Kolejną niewiadomą jest, czy uda się skompletować nowy skład do połowy lutego. Każdy sobie doskonale zdaje sprawę, ile trwa lepsze poznanie, zgranie się czy też dopracowywanie detali. Pozostaje tylko wierzyć, że wydarzy się cud i w kilkadziesiąt dni uda się to wszystko jakoś pozytywnie sfinalizować.

Warto też poruszyć czas, w którym doszło do ogłoszenia. Wszystko miało miejsce na dzień przed wigilią, co może budzić kontrowersje. Jestem zdania, że powinno to mieć miejsce zdecydowanie wcześniej bądź po świętach. Raczej nikt nie chciałby w takim okresie słyszeć, że jest zagrożony utratą posady  bo tak należy to nazywać. Możemy być pewni, że to koniec doczesnego składu Illuminar i na pewno pojawią się zmiany, chociaż minimalistyczne to i tak będą miały miejsce.

Natomiast przejdę również do nieco pozytywniejszych aspektów tej decyzji. Po czasie przemyśleń, a także obserwacji dyskusji na Twitterze zrozumiałem, że w zasadzie innego wyboru nie było. Już z samego komunikatu można wyczytać, że “To oni mają czuć się ze sobą dobrze, bo tylko wtedy będą funkcjonować jak prawidłowo naoliwiona maszyna”. Nie wiemy, co się działo wewnątrz drużyny. Nie trzeba jednak odkrywać Ameryki, by wiedzieć, że jeśli już na wczesnym etapie coś nie gra i pomimo prób dalej jest tak samo to na dłuższą metę ciężko wróżyć coś dobrego. To jest pierwszym i głównym za ku podjętej już, niełatwej decyzji. 

Szufla staje się faktem

Na pewno najjaśniejszą stroną całego zamieszania jest szufla, która będzie miała miejsce. Ilość polskich zawodników, która jest dostępna, już może budzić podziw, a będzie ich tylko więcej. Jak zresztą sam Paweł “innocent” Mocek wspomniał na Twitterze, ta sytuacja jest okazją do odrodzenia się polskiego CS-a. 

Innym aspektem jest to, że w przeszłości mieliśmy wiele składów marzeń. Jak było w rzeczywistości – doskonale wiemy. Jestem ciekawy, czy którakolwiek z organizacji będzie w stanie wykorzystać potencjał person, które są bądź będę do wzięcia. Wybór wydaje się naprawdę szeroki i będzie w kim przebierać.

Co ciekawe, według doniesień Polish leaks rzekomo do puli dostępnych graczy mają dołączyć kolejni. Nieoficjalnie mówi się o odejściu niektórych graczy wraz z wygaśnięciem kontraktu. Co więcej, AGO już szuka tych zawodników, a kilku miało odmówić. Ile w tym prawdy nie wiadomo. Faktem jednak jest, że jeśli doniesienia są prawdziwe, to na przełomie kilku pierwszych miesięcy będzie stało pod znakiem transferów.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie; Co to będzie, co to będzie? 

Co będzie dalej? To bardzo ciekawe pytanie, ale nie ma na nie wyczerpującej odpowiedzi. Ten rok był naprawdę bardzo przewrotny i po prostu dziwny, czego dowodem jest chociażby ostatnia sytuacja z IHG. Miało miejsce wiele zwrotów akcji. Było wiele światełek w tunelu, była nadzieja, ale 2020 rok kończymy poza wcześniej wspomnianym TOP30.

Przede wszystkim życzę każdemu zawodnikowi, by nadchodzący okres był zdecydowanie lepszy niż ten miniony, bez znaczenia czy graliście dobrze, czy źle. Z kolei nam wszystkim życzę, aby w ten przyszły, 2021 rok był tym przełomowym, w którym w końcu będziemy mieli wiele powodów do zadowolenia, jeśli chodzi o profesjonalną scenę. 

Co będzie dalej, to powiedzmy sobie szczerze, ciężko stwierdzić i przewidzieć. My jednak jak zawsze jesteśmy optymistycznie nastawieni i mamy nadzieję, że cała ta szufla przyniesie wiele dobrego. Przede wszystkim dla całej sceny.