Respawn.pl

Czas na szuflę. Co wydarzy się podczas polskiej karuzeli transferowej?

Autor: Krystian Terpiński
byali

Za nami wielki finał ESL Mistrzostw Polski, a także otwarty etap kwalifikacji do Minora. Obie imprezy zweryfikowały stan rodzimego podwórka i w nadchodzących dniach możemy spodziewać się pierwszych roszad kadrowych. Kto dostanie szansę, a komu przyjdzie odsunąć się na boczny tor?

Polska scena charakteryzuje się tym, że włodarze organizacji nie zwlekają specjalnie z przeprowadzaniem zmian w swoich składach. Mieliśmy oczywiście takie smaczki jak grający razem przez ponad cztery lata roster Virtus.pro, jednak podobnych scenariuszy na próżno szukać na kartach historii krajowego Counter Strike’a. Składa się na to wiele czynników, a w większości przypadków trudno winić osoby decyzyjne, które przecież chcą dla swoich drużyn jak najlepiej i nieustannie próbują zwiększyć jakość, jaką dany zespół prezentuje.

Chyba nie czas na zmiany.

Na początek trzeba wymienić zespoły, które najprawdopodobniej będą przyglądać się całej szufli z pozycji zwykłego obserwatora. Jest to praktycznie pewne, że Aristocracy, Virtus.pro, x-kom team i Actina PACT nie pokuszą się o żadne ruchy transferowe.

Aristocracy

Ekipa Wiktora “TaZa” Wojtasa pomimo kiepskiego występu w ESL Pro League zapewniła sobie utrzymanie w najbardziej prestiżowej lidze na kolejny sezon. Brak awansu do zamkniętych kwalifikacji do minora oczywiście boli, ale nagroda pocieszenia przyszła błyskawicznie, wszak triumf na ESL Mistrzostwach Polski udowodnił, że jak na razie to właśnie ARCY szczycić się może tytułem najlepszej formacji nad Wisłą. Dodatkowo słowa wypowiadane przez zawodników po triumfie w Katowicach zwiastują rychłe dołączenie do nowej organizacji, a idąca za tym stabilizacja powinna pomóc tej ekipie na powrót na optymalną ścieżkę rozwoju.

Virtus.pro

Przez moment krążył żart, który mówił o tym, że niedługo co drugi polski zawodnik będzie mógł się pochwalić w CV grą pod banderą Virtus.pro. Wszystko wskazuje jednak na to, że podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego w końcu znaleźli skład, który pozwoli na próbę powrotu do światowej czołówki. Michał “OKOLICIOUZ” Głowaty wydaje się bardzo solidnym uzupełnieniem tego składu i jeśli tylko będzie w stanie olać falę niezasłużonego hejtu, to pomoże swoim nowym kolegom na osiągnięcie niejednego sukcesu. Po wielu miesiącach walenia głową o ścianę VP w końcu prezentuje potencjał, który warto wykorzystać i sami zawodnicy na pewno doskonale zdają sobie z tego sprawę.

x-kom team

Nieudany występ w ostatnich rozgrywkach w żaden sposób nie przekreśla w moich oczach x-kom teamu, który dalej wygląda na jedną z najsilniejszych polskich ekip. Po wielu miesiącach poszukiwań i ryzykownych wyborów skład x-komu zbudowany jest naprawdę dobrze i jedyne czego potrzebują teraz zawodnicy to czas i ciężka praca. W najbliższych miesiącach czeka ich w końcu występ na Good Game League czy Games Clash Masters, gdzie będą mieli szansę udowodnić, że trzecie miejsce na krajowym podium to dla nich zdecydowanie za mało. Myślę, że jedyny transfer, jakiego możemy oczekiwać w najbliższym czasie, to znalezienie porządnego trenera, który na dłuższą metę jest potrzebny każdemu zespołowi, który w planach ma osiąganie sukcesów na arenie międzynarodowej.

Actina PACT

Actina PACT ma za sobą niezwykle wyrównany półfinał ESL MP właśnie z zespołem Aristocracy. Trzeba też pamiętać, że nie minęło jeszcze zbyt wiele czasu, odkąd do organizacji Marcina Kurzawskiego dołączył Piotr “morelz” Taterka i Adrian “IMD” Pieper. Praktycznie na 100% PACT ominie nadchodzącą szuflę, a zawodnicy dostaną czas na zgranie się i nawiązanie walki z czołówką rodzimej sceny.

Chyba już czas na zmiany.

Izako Boars

Tutaj już niczym specjalnym was nie zaskoczę. Poza zwycięstwem w Alienware Game Arena Season 1 skład Izako Boars nie może pochwalić się żadnym znaczącym sukcesem. W ostatnim czasie nie pomógł nawet szczyt formy zanotowany przez Sebastiana “NEEXA” Trelę. Podopieczni Bartosza “Hypera” Wolnego dwukrotnie przegrali na niżej notowane zespoły w kwalifikacjach na lanowe finały PLE, odpadli w ćwierćfinale ESL MP i musieli uznać wyższość Actiny PACT w półfinale Meet Point 2019.

Od zespołu już teraz odsunięci zostali Mateusz “matty” Kołodziejczyk i Karol “tecek” Kapczyński. Na ten moment ich miejsce w składzie zająć mają Maciej “luz” Bugaj oraz Konrad “EXUS” Jeńczeń.

AGO Esports

Ciężko mi nie odnieść wrażenia, że w AGO Esports żarty powoli się kończą. Od momentu, w którym do zespołu dołączył Kacper “kap3r” Słoma popularne “Jastrzębie” zdołały wygrać finał Polskiej Ligi Esportowej i zająć drugie miejsce podczas WESG 2018. Trochę mało, jak na drużynę, która miała być wiodącą polską marką. W końcu przez długi czas to właśnie AGO było przez większość odbierane jako naturalny następca legendarnego składu Virtus.pro i to oni mieli włączyć się do walki o wysokie pozycje w rankingu HLTV.

Nie oszukujmy się, oscylowanie wokół trzydziestego miejsca prestiżowego zestawienia to nie jest szczyt ambicji zarówno zawodników, jak i włodarzy warszawskiej organizacji. Ciężko mi też sobie wyobrazić sytuację, w której aktualny roster AGO doznaje olśnienia i w magiczny sposób zaczyna wygrywać wszystkie ważne spotkania. Klęska w kwalifikacjach do Minora i przystawka w postaci beznadziejnej postawy na ESL MP na pewno dała członkom formacji do myślenia i nie będę ani trochę zaskoczony, jeśli poleci czyjaś głowa. Może nawet niejedna.

Codewise Unicorns

Lepszego momentu, żeby skompletować skład nie będzie. Trener Codewise, Damian “MdN” Kisielewski mówił w ostatnim czasie o tym, że w ich ekipie brakuje przede wszystkim prowadzącego. Niesamowicie utalentowani zawodnicy reprezentujący organizację należącą do Roberta Gryna potrzebują autorytetu, który będzie w stanie dobrze poprowadzić ich grę, bo w końcu nie samym skillem człowiek żyje.

Nie da się wykluczyć, że “Jednorożce” mogą chcieć skorzystać z nadarzającej się sytuacji. W końcu do wzięcia jest wspomniany przeze mnie wcześniej tecek, ale jeszcze ciekawszą opcją może być zwolniony niedawno z kontraktu z Virtus.pro Mateusz “TOAO” Zawistowski. Codewise Unicorns to ekipa z niesamowitym potencjałem, która potrzebuje naprawdę niewiele, by zacząć podróż w górę krajowego rankingu. Nieudany epizod z Luzem na pokładzie z pewnością sprawi, że decyzja o potencjalnym transferze będzie dokładnie przeanalizowana i miejmy nadzieję, że w końcu zobaczymy skład, który będzie mógł na spokojnie zająć się treningiem i szlifowaniem umiejętności swoich młodych talentów.

W pozostałych rolach…

Zmiany mogą dotknąć również kilka mniejszych polskich formacji. Niepewna wydaje się między innymi sytuacja obecnych składów Wisły Płock czy ERROR 404. Obie ekipy zanotowały przecież niezbyt udany start w ESL Mistrzostwach Polski i nie zakwalifikowały się na lanowe finały w Katowicach.

Również AVEZ Esport zaliczyło bardzo kiepski występ podczas Esportal Global Cup, gdzie zajęli ostatnie miejsce na cztery przystępujące zespoły. Podopieczni Adama “destru” Gila szukają aktualnie następcy Krzysztofa “starka” Lewandrowskiego i wydawać by się mogło, że kwestia ta jest cały czas otwarta. Testowany do tej pory Kuba “RaveR” Karst nie zaliczył udanego debiutu i jego stały angaż wydaje się bardzo wątpliwy.

Wielką niewiadomą pozostaje również sytuacja miksowej ekipy OrgSeekers. Adrian “Zorineq” Kołodziejski i spółka dysponują ciekawym zestawieniem graczy i nie można wykluczyć, że w pewnym momencie ktoś zgłosi się niekoniecznie po cały skład, ale wyłącznie po jednego lub dwóch zawodników tego zespołu.

Kto jest do wzięcia? 

Wolni agenci:

  • Paweł “byali” Bieliński (Poprzednia drużyna – Virtus.pro)
  • Mateusz “TOAO” Zawistowski (Poprzednia drużyna – Virtus.pro)
  • Jarosław “pashaBiceps” Jarząbkowski (Poprzednia drużyna – Virtus.pro)
  • Tomasz “ToM223” Richter (Poprzednia drużyna – PACT)
  • Temmy “Soren” Tudev (Poprzednia drużyna – Illuminar Gaming)
  • Krzysztof “stark” Lewandrowski (Poprzednia drużyna – AVEZ Esport)
  • Maciej “Luz” Bugaj (Poprzednia drużyna – Codewise Unicorns)
  • Mateusz “Morfan” Świętochowski (Poprzednia drużyna – Codewise Unicorns)
  • Michał “Czapel” Czapla (Poprzednia drużyna – Illuminar Gaming)
  • Filip “tudsoN” Tudev (Poprzednia drużyna – brak)
  • Dawid “xype” Lach (Poprzednia drużyna – Izako Boars)
  • Michał “RETO” Silski (Poprzednia drużyna – Izako Boars)
  • Maciej “DESTROJ” Deorocki (Poprzednia drużyna – Team Preparation)
  • Adrian “Zorineq” Kołodziejski (Poprzednia drużyna – Global Esports)
  • Kamil “kamil” Kamiński (Poprzednia drużyna – Global Esports)
  • Michał “SOON” Wójcicki (Poprzednia drużyna – x-kom team)
  • Łukasz “splawik” Jahns (Poprzednia drużyna – PRIDE)
  • Grzegorz “grzes1x” Bianga (Poprzednia drużyna – PRIDE)
  • Karol “repo” Cybulski (Poprzednia drużyna – Pompa Team)
  • Michał “michi” Majkowski (Poprzednia drużyna – PRIDE)
  • Gabriel “gaB” Jaroszuk (Poprzednia drużyna – Team Ascent)

Zawodnicy nieaktywni z obowiązującym kontraktem:

  • Krzysztof “Goofy” Górski (x-kom team)
  • Grzegorz “jedqr” Jędras (x-kom team)
  • Karol “tecek” Kapczyński (Izako Boars)
  • Mateusz “matty” Kołodziejczyk (Izako Boars)

Nazwisk jest dużo i na pierwszy rzut oka jest w czym wybierać. Na liście znajdują się pełny przekrój zawodników. Od młodych talentów, po niezwykle doświadczonych wyjadaczy. Od wspierających, po star-playerów. Organizacje mają szerokie pole do manewru, jednak trzeba pamiętać, że to co już znamy nie zawsze jest najlepszym wyborem.

Największe marki zaczynają w końcu prowadzić scouting i wynajdują często bardzo głęboko ukryte talenty, o których świat jeszcze nie słyszał. Możliwe, że zobaczymy też narodziny jakiejś nowej organizacji. Maciej “sawik” Sawicki mówił nie tak dawno, że nie wyobraża sobie devils.one bez dywizji CS:GO, więc może to właśnie oni wykorzystają czas szaleństw rynkowych?

Wszystko jest oczywiście jeszcze w fazie domysłów i pozostaje nam obserwować to, jak w najbliższych dniach rozwinie się sytuacja na rynku transferowym. Wiele zależy oczywiście od ewentualnych testów zawodników, a przede wszystkim od kwestii finansowej. Wiele organizacji dalej nie może sobie pozwolić na wydawanie bajońskich sum na zawodników CS:GO i często właśnie przez to ciężko skompletować optymalny skład.

Czerwcowa karuzela nie będzie jednak tak emocjonująca, jak niektórzy mogliby to sobie wyobrażać. Większość czołowych ekip ominie zmiany szerokim łukiem, a na ewentualne wątpliwości z ich strony przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać. Najbardziej interesujące są zdecydowanie dalsze losy byaliego i pashy oraz ewentualne zmiany w szeregach AGO Esports. Nam pozostaje wyczekiwać oficjalnych informacji i trzymać kciuki za to, żeby każda drużyna była w stanie stworzyć jak najlepszą mieszankę zawodników.