Respawn.pl

Czego pragną kobiety?

Autor: Sergiusz Lelakowski

Scena kobieca – zjawisko, które nie przykuwa dużej uwagi i przez większość społeczności jest traktowane jako gorsze, amatorskie, bezprzyszłościowe. Czy ta hejtująca część społeczności ma rację? Już na wstępie mogę stwierdzić, że nie.

Sporty elektroniczne od samego początku są kojarzone z mężczyznami – to właśnie my zdobywaliśmy najwyższe lokaty
w turniejach, a kobiety musiały godzić się z porażkami (o ile brały udział w turniejach). Mija czas, zmieniają się organizacje, gracze, podejście do esportu – zmienia się także scena. Kobiety wciąż są kilka lat za mężczyznami, ale nie można powiedzieć, że od nich odstają – nie jeśli chodzi o zapał, podejście i poświęcenie. Aktualnie istnieje kilka “profesjonalnych” zespołów. Dlaczego “profesjonalnych”? Żadna kobieca zawodniczka nie może sobie pozwolić na zostawienie pracy bądź szkoły dla grania. Nie jest to możliwe nawet jeśli jej drużyna staje na podium praktycznie we wszystkich turniejach. Chcecie przykładu? Idealnym jest Zainab “zAAz” Turkie, która jeszcze niedawno reprezentowała barwy Bad Monkey Gaming.
Mimo świetnych wyników musiała odstawić granie w topowej drużynie dla pracy. Wyobrażacie sobie teraz olofmeistera, który wygrywa największe turnieje na męskiej scenie, ale dalej musi pracować w sklepie, banku, na budowie – gdziekolwiek?
Jest to nie do pomyślenia.

Głównym problemem jest pomijanie kobiet przy organizacji większych turniejów. W ciągu roku mogą wystąpić na Copenhagen Games, ESWC i teraz do grona dołączyła kolejna impreza – Intel Challenge. Trzy większe turnieje w ciągu roku. Śmieszne, nie? Od jakiegoś czasu mam mocny związek z żeńską sceną, znam opinie wszystkich zawodniczek i wiem czego potrzebują. Nawiązałem współpracę z takimi drużynami jak ex-3DMAX, Team Alternate, ex-Bad Monkey Gaming, CMStorm, Epsilon eSports, Icy Phoenix, eSport Engine, Melty, Team Property czy Moscow5. Żadna z drużyn nie zastanawiała się przez dłuższy czas nad moją propozycją. Zazwyczaj po kilku godzinach otrzymywałem entuzjastyczną odpowiedź. Wiecie czemu? Bo w końcu coś może się zacząć na tej scenie. Każda z drużyn ciężko trenuje by być na topie – aktualnie poziom jest wyrównany i to zaostrza walkę pomiędzy drużynami. Dziewczyny wierzą w siebie i wiedzą, że przy dużym nacisku na pracę są wstanie osiągnąć wymarzony cel – stanąć na równi z mężczyznami.

alternatefe

Źródło: facebook.com/aidy.garcia

Czego pragną kobiety? Większa ilość turniejów, więcej rozmów pomiędzy zawodniczkami, sponsorami i organizatorami, większa ilość pieniędzy przeznaczanych na nagrody, pojawienie się kobiecych rozgrywek na CSGOLounge oraz zwiększony nacisk na reklamę i promocję sceny oraz drużyn. Duża ilość zawodniczek po prostu traci motywację czekając na “następny event”. Kiedy już owy event się pojawi, to za pierwsze miejsce dostaje się niewiele i czasami nawet nie zwraca się koszt dotarcia na miejsce. Kwota za pierwsze miejsce waha się od 3,000$ (Copenhagen Games) do 20,000$ (ESWC 2014). Mistrzostwa świata z pulą nagród 50,000$? To wydaje się trochę żenujące. Część osób teraz powie – “niech biorą udział
w turniejach z mężczyznami, a nie wydziwiają…”. Sorry, jesteście w błędzie. Dziewczyny bardzo chcą grać z mężczyznami – brać udział w tych samych turniejach, a nawet tworzyć mieszane drużyny. Niestety – jest jeden problem. Społeczność, która całkowicie spycha dziewczyny na dalszy plan i z góry traktuje je jako gorsze zawodniczki.

Dużo “profesjonalnych” zawodniczek ma swoje streamy, które czasami przebijają oglądalnością męskich zawodników.
Nie, nie. Nie są to streamy “flash your tits” lub coś w tym stylu, ale prawdziwe i wartościowe pokazy umiejętności. Jednocześnie jest to szansa do poznania streamerki i zmienienia swojego poglądu na scenę. Jedną z najpopularniejszych zawodniczek, które zajmują się streamowaniem jest Nikolett “nylon” Keszeli – reprezentantka eSport Engine. Jej streamy często przebijają się do pierwszej 10 najchętniej oglądanych i to nie ze względu na jej wygląd, lecz ze względu na osobowość i umiejętności.

Streamy, “profesjonalne” granie – to nie wszystko, co kobiety mają wspólnego z esportem. Aidy “aidy” Garcia jest jednocześnie zawodniczką Team Alternate oraz twarzą hiszpańskiego GIGABYTE. Reklamuje ich sprzęt oraz bierze udział w showmatch’ach i innych przedwsięzięciach organizowanych przez ową firmę. Da się? Oczywiście!

Źródło: galeria ex-3DMAX

Źródło: galeria ex-3DMAX

W ramach naszej współpracy powstał projekt “Girls in action“, którego zadaniem jest rozwinięcie żeńskiej sceny w jak najkrótszym czasie. Cały sztab liczy ponad 40 osób z całej Europy i Rosji. Ten projekt to szansa dla żeńskiej sceny na lepszą przyszłość – organizatorzy turniejów i potencjalni sponsorzy nie dostrzegają potencjału drzemiącego w tej scenie i samych drużynach. Same zawodniczki uważają, że inwestycja w żeńskie składy to dobry ruch, a jednocześnie bardzo dobry chwyt marketingowy. W projekt zaangażowane są osoby, które mają już doświadczenie ze sceną CS:GO, prowadzeniem organizacji oraz tworzeniem międzynarodowych projektów.

Każdy z nas ma wpływ na to, jak rozwinie się ich scena. Zróbmy co w naszej mocy, żebyśmy oglądali mecze CS:GO w jak najlepszej odsłonie.