Dopiero co wczoraj usłyszeć mogliśmy o banie jednego z polskich streamerów na Twitchu. Czasu nie upłynęło wiele, bo w zasadzie pod sam koniec poniedziałku blokadę otrzymał Damian “Nervarien” Ziaja.
Wcześniejszy polski twórca, o którym wspomnieliśmy to Krzysztof “ArQuel” Sauć. Już na samym starcie trzeba podkreślić, że blokada właśnie Saucia jest mocno powiązana z samym Nervarienem. Jednak żeby zrozumieć całe to zamieszanie, musimy się cofnąć o kilka dni do tyłu.
Nervarien na jednej ze swoich transmisji najprawdopodobniej zapomniał zmienić sceny. Kiedy Ziaja odszedł od komputera, był nagi, przez co kamera uchwyciła jego pośladki. Społeczność jednak najbardziej zadziwił fakt, że po tych kilku dniach “Nerva” nie został w żaden sposób ukarany. Do abstrakcji wręcz doszło wczoraj, kiedy to właśnie ArQuel dostał blokadę za pokazanie mema dotyczącego właśnie zajścia z Nervarienem.
Oczywiście powstrzymamy się od publikowania urywków z tego zdarzenia. To pierwszy ban w historii twórczości 28-latka na Twitchu. Wcześniej takie sytuacje nie miały w ogóle miejsca. Można wręcz stwierdzić, że Nerva czekał, czekał i się doczekał. Tak prezentuje się reakcja na Twitterze na bana ArQuela:
a ja nadal na wolności essa https://t.co/8MJ73QflPR
— Nervarien (@Nervarieno) May 3, 2021
Zagadką jeszcze pozostaje czas, na jaki twórca ową blokadę otrzymał.
❌ Twitch Partner “Nervarien” (@nervarieno) has been banned! ❌https://t.co/iFzz0t0RdX#twitch #ban #firstban #partner #twitchpartner 😆
— StreamerBans (@StreamerBans) May 3, 2021
