Respawn.pl

Cztery zespoły, tylko dwa miejsca – półfinały StarLadder Major Berlin 2019!

Autor: Aleksander Kurcoń

Cztery zespoły, każdy z innego regionu. Powiedzmy sobie szczerze – skład półfinałów Majora nie mógł być bardziej wymowny. Dziś o finał turnieju powalczą Renegades z AVANGAR i Astralis z NRG.

Pojedynek niespodzianek

W pierwszym półfinale zmierzą się dwie niespodzianki turnieju – AVANGAR i Renegades. Obie drużyny z pewnością w niejednym pick’emie były typowane do rezultatu 0:3. Gdy prześledzimy wyniki Renegades w ostatnich miesiącach, to zauważymy, że ci mieli problem z chociażby wygraniem mapy. Od maja do Majora na LANie wygrali zaledwie raz – z Cloud9. Przegrali zaś aż 12 map. Miażdżący bilans, który potwierdzał się na start turnieju – Renegaci polegli w starciach z NRG i AVANGAR właśnie. Z bilansu 0:2 potrafili jednak wyjść na 3:2 i obecnie grają w półfinale najważniejszego turnieju w tym półroczu. Gdy przyjrzymy się uważnie grze Renegades, to skreślenie ich po dwóch porażkach okazuje się bardzo niesprawiedliwe. Z perspektywy czasu wiemy, że Australijczycy i jkaem mieli ogromnego pecha i już na starcie spotkali się z dwoma późniejszymi półfinalistami – AVANGAR i NRG – a mimo to byli naprawdę blisko, by pokonać jednych i drugich (porażki do 14 i 13). Później było już tylko lepiej i obecnie można powiedzieć, że miejsce w półfinale należy się Renegades jak psu buda. Liazz i spółka są po prostu doskonale przygotowani do turnieju, szczególnie pod względem aimowym, ale i taktycznym. W ćwierćfinale zaskakująco gładko poradzili sobie z ENCE, które w fazie grupowej wyglądało mocarnie.

Drugim półfinalistą jest AVANGAR – drużyna, która reprezentuje region CIS. Również zespół skazywany na pożarcie, na start fazy legend był najniżej notowaną organizacją w światowym rankingu (20. miejsce). Zespół złożony z trzech Kazachów, Uzbeka i Rosjanina jednak zadziwił wszystkich i znalazł się w półfinale. My, jako Polacy, z zazdrością możemy popatrzeć na to, jak rozwija się kazachska scena CS:GO. Frontmanem od paru lat jest Dauren “AdreN” Kystaubayev, który zna bardzo dobrze smak zwycięstwa na Majorze. To właśnie on był MVP turnieju PGL Kraków 2019, kiedy to razem z Gambit dokonał ogromnej niespodzianki i sięgnął po ostateczny triumf. Wspomnienia obecnie mogą wracać, bo scenariusz powoli robi się niemal identyczny do tego, co działo się dwa lata temu. Gdyby nawiązań było wam mało, warto wspomnieć o podobieństwie obu scen – tej z Berlina i tej z Krakowa. Obie wyglądają niemal tak samo – drużyny siedzą na przeciwko siebie, a pośrodku znajduje się ogromna scena. Nie umknęło to uwadze samego AdreNa, który również ma podobne skojarzenia. Na zakończenie należy powiedzieć o największej gwieździe AVANGAR – Dzhamim “Jame” Alim. Rosjanin gra genialny turniej, w razie gdy jego zespół wygra Majora, to najprawdopodobniej on zostanie MVP całego turnieju. Pierwszy z półfinałów zapowiada się na genialny pojedynek dwóch underdogów.

Renegades – AVANGAR 15:00

Starcie tytanów

Na 18:30 przygotowano zaś starcie tytanów, creme de la creme, wisienkę na torcie, być może przedwczesny finał – mecz Astralis kontra NRG. To naprawdę interesujące, bo zarówno jedni jak i drudzy należą od miesięcy do światowej czołówki, nie byli jednak często wymieniani jako faworyci do ostatecznego triumfu. Duńczycy po długim okresie swojej dominacji stracili miejsce na piedestale na rzecz Liquid, NRG zaś dopiero buduje swą pozycję, a w nowym składzie nie wygrało ani jednego turnieju. Wartym uwagi jest fakt, że zespół tarika przebył najdłuższą drogę ze wszystkich półfinalistów, bowiem NRG walczy w turnieju od StarLaddera od zamkniętych kwalifikacji do amerykańskiego Minora! Mimo tak długiej i wyczerpującej drogi na szczyt, drużyna złożona z Bułgara, Kanadyjczyka i trzech Amerykanów przegrała zaledwie dwie mapy – jedną z Singularity w kwalifikacjach do Minora i drugą z DreamEaters na start fazy pretendentów. To, co rzuca się w oczy w grze NRG, to niezwykłe umiejętności indywidualne zawodników. Nie byłoby wczorajszej wygranej z Na’Vi bez genialnych clutchów tarika czy CeRqa. Osobiste uznanie zyskuje w moich oczach Tarik “tarik” Celik, który po triumfie na Majorze z Cloud9 na początku 2018 roku (przy okazji tytuł MVP turnieju) wyglądał na gracza, który zrobił kilka kroków w tył. W końcu zaliczył bardzo nieudany okres w MIBR, później był chwilę bez organizacji, a w NRG obecny jest od marca tego roku. Amerykanin jednak udowodnił, że jest nadal w genialnej formie i stworzył kolejny zespół, który może przynieść Stanom Zjednoczonym drugi tytuł Majora. Nie giganci jak Liquid, a właśnie zespół zbudowany wokół tarika. Ogromny szacunek dla Celika. Innym graczem, który imponuje, szczególnie na tym turnieju, jest Tsvetelin “CeRq” Dimitrov. Gracz, który od dwóch lat gra w NRG, dopiero teraz wystrzelił z formą. Bułgar okazał się niesamowicie utalentowanym snajperem, który potrafi wyciągnąć zespół z każdego najgorszego momentu. Dzisiejszy jego pojedynek z devicem powinien być ozdobą spotkania.

Po drugiej stronie barykady czeka stary wyga – Astralis. Duńczycy w tym zestawieniu półfinalistów przypominają doświadczonego kowboja, który obserwuje poczynania młodszych kolegów z boku, a na końcu sam wkracza do akcji i zgarnia wszystkie laury. Astralis mimo, że wygrało dwa poprzednie Majory i było hegemonem na światowej scenie przez kilkanaście miesięcy, nie było wcale tak oczywistym faworytem do ostatecznego triumfu. W czerwcu na wszystkich kanałach mediów społecznościowych chórem odśpiewano “Astralis era is gone“, społeczność przekazała tytuł najlepszej drużyny świata Liquid. Nic dziwnego, Duńczycy w końcu po roku czasu spadli z pierwszego miejsca rankingu HLTV i wypadli nawet poza podium. W ostatnich miesiącach zawiedli kolejno na finałach ECS Season 7, ESL Pro League Season 9 i ESL One Cologne. Wygląda jednak na to, że gla1ve i spółka po cichu przygotowywali fajerwerki na najważniejszy moment i rzeczywiście na StarLadder Major Berlin 2019 wyglądają po prostu wyśmienicie. Mimo to znaleźli swojego pogromcę – właśnie NRG, które wygrało z nimi 2:0 w fazie legend. Drużyny stoczyły zacięty bój na Trainie (59 rund), później na Nuke’u Astralis zostało upokorzone 4:16. Duńczycy są jednak bardzo mocni psychicznie, a porażka z NRG tylko popchnęła ich do jeszcze lepszej gry, czego efekt widzieliśmy wczoraj w wygranym meczu z Liquid. Jedno w tym starciu jest pewne – czeka nas ogromne show!

NRG – Astralis – 18:30

Oba mecze zobaczycie na kanale Izaka. Ponadto zapraszamy was na naszą relację ze StarLadder Major Berlin 2019.