To już ostatni tydzień rozgrywek ESL Pro League Season 4, w ramach którego poznamy szczęśliwe 12 zespołów – po 6 z każdej dywizji – awansujące na lanowe finały ligi w Brazylii. Virtus.pro wciąż walczy i ma ogromną szansę do wykorzystania.
W ostatnim dwumeczu w ramach czwartego sezonu ESL Pro League reprezentanci Virtus.pro zmierzą się z G2 Esports. Ekipa Richarda “shoxa” Papillona ma podobną sytuację w tabeli i z pewnością nie ma zamiaru stracić szansy na awans.
Mousesports, FaZe Clan, Fnatic i Ninjas in Pyjamas to drużyny, które już wywalczyły swój awans na lanowe finały w Brazylii z pulą nagród 600 tys. dolarów. Sytuacja robi się skomplikowana w dalszej części tabeli, gdyż dopiero dzisiejsze mecze rozstrzygną, kto zajmie 5. i 6. miejsce.
Virtus.pro do awansu potrzebuje wygranej na obu mapach z G2 – przy jednej mapie szansa na awans maleje do minimum, a przegrana jest równoznaczna z odpadnięciem z rozgrywek.
Obecna forma lanowa Polaków – ich wygrana na DreamHacku i finał ESL One – wskazywałaby na to, że mecz z Francuzami będzie jak sielanka, ale żadnemu fanowi nie trzeba przypominać, jak trudno przychodzi wygrywanie Virtus.pro na meczach online w ramach ligi ESL.
Pewne jest to, że czekają nas wielkie emocje – już za niecałą godzinę – w meczu zaplanowanym na 19:00. Transmisja ze spotkania będzie dostępna w ESL.TV.