Respawn.pl

WESG: Virtus.pro i Kinguin w bratobójczej walce o finał

Autor: Sergiusz Lelakowski

Już za kilka godzin dwie najlepsze polskie drużyny staną naprzeciw siebie przed publicznością w Changzhou, w Chinach, aby walczyć o awans do wielkiego finału WESG. Przypomnijmy, że spotkanie toczy się o stawkę większą niż kiedykolwiek, bo w turniejowej puli znajduje się aż 1,5 mln dolarów.

 

Kinguin i Virtus.pro łączy coś więcej niż tylko narodowość, bo gracze obu drużyn znają się w życiu prywatnym, a niektórzy nawet przed laty grali w tych samych barwach. Najczęściej spotkania Polaków odbywały się na niższym szczeblu, tak jak w europejskich kwalifikacjach do WESG, czy w rozmaitych ligach online. Obecne okoliczności są zgoła inne, bo zespoły spotykają się w półfinale turnieju o zasięgu światowym, gdzie pula nagród znacznie przekracza granicę miliona dolarów.

Obie drużyny poradziły sobie w grupach całkiem nieźle, zajmując u siebie kolejno 1. (Kinguin) i 2. (Virtus.pro) miejsce. Ćwierćfinały nie obyły się bez problemów, ale ostatecznie to Polacy górowali nad swoimi przeciwnikami. Teraz przyszedł czas, by oba zespoły zmierzyły się w spotkaniu o “wszystko albo nic”.

https://www.facebook.com/szperek/photos/a.415849855139625.96130.168342156557064/1317962038261731/?type=3&permPage=1

Biorąc pod uwagę historię spotkań, spośród obu zespołów wyłania się jeden faworyt, którym jest oczywiście drużyna Filipa “NEO” Kubskiego. Ostatni raz Virtus.pro przegrało z drugą polską drużyną… prawie dwa lata temu, w ramach ESEA Invite Season 18.

Czy dominacja Virtusów będzie kontynuowana? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tak, ale na pewno nie czeka nas nudne spotkanie. Wszak Kinguin nie dostało się na najbliższego majora, co gra na niekorzyść ich przeciwnika, dla którego ten turniej tylko to swoista rozgrzewka przed najważniejszymi rozgrywkami. Tymczasem Karol “rallen” Rodowicz i spółka będą robić wszystko, co mogą, żeby zaskoczyć Virtus.pro. Na pewno nieocenioną pomocą w tych spotkaniach jest trener Mariusz “Loord” Cybulski, który “Złotą Piątkę” przez wiele lat tworzył i zna od środka.

Virtus.pro vs Kinguin – gdzie i kiedy oglądać?

Godzina spotkania niestety nie jest przystępna dla europejskich fanów – półfinał został zaplanowany na 4:00 następnej nocy (z soboty na niedzielę). Transmisję z komentarzem, tak jak w przypadku poprzednich meczów, będzie można śledzić na kanale Izaka.