Respawn.pl

devils.one po dreszczowcu pokonuje Ninjas in Pyjamas!

Autor: Kamil Kowala

Po nieudanej inauguracji rozgrywek przeciwko FaZe Clan drużyna Witkora “TaZa” Wojtasa odkuła się i w pojedynku z Ninjas in Pyjamas pokazała prawdziwy charakter. Devils.one po niezwykle emocjonującym starciu pokonało Szwedzką ekipę 2:1 i tym samym zwiększyli swoje szanse na awans do dalszej fazy. 

Spotkanie rozpoczęło się na Mirage’u, a pierwszy punkt wpadł na konto D1 grających po stronie terro. Niestety tak jak to było wczoraj, Polacy przegrali drugą rundę i zostali bez pieniędzy, co przełożyło się na trzy łatwe zwycięstwa dla NiP. Mapa pełna była zwrotów akcji, a żadna z ekip nie była w stanie uzyskać znaczącej przewagi. Z prowadzenia po pierwszej połowie cieszyła się formacja devils.one, a to za sprawą kilku świetnych rund od Dychy oraz prawidłowych decyzji ze strony TaZa. Po przerwie wiatr w żagle złapali Skandynawowie, jednak tylko do czasu. Przy wyniku 12:10 Polacy ciągnięci przez rallena zaczęli wygrywać rundę za rundą a do końca mapy oddali już tylko jedną. Pierwsza odsłona starcia zakończyła się wynikiem 16:13 na korzyść 33. drużyny rankingu HLTV.

Po krótkiej przerwie gracze wrócili na serwer na mapie Overpass. Wydawać by się mogło, że jednak nie wszyscy, ponieważ zawodnicy szwedzkiej organizacji w pierwszej części spotkania nie istnieli. Formacja znad Wisły po stronie CT do pewnego momentu była niemal bezbłędna i zdołała objąć prowadzenie 9:1. Wtedy jednak coś się popsuło, a o grze podopiecznych Mariusza “Loorda” Cybulskiego ciężko cokolwiek powiedzieć. Szwedzi złapali wiatr w żagle i do końca mapy oddali już tylko jedną rundę, aby ostatecznie zwyciężyć 16:10.

Decydujące starcie odbyło się na Nuke’u. Polacy znów rozpoczęli po stronie CT, a ich obrona wyglądała niezwykle solidnie. Przełożyło się na prowadzenie 7:2. Do głosu jednak zaczęli dochodzić Szwedzi, dzięki czemu w drugą połowę wchodzili z zaledwie trzema rundami deficytu. Batalia trwała a nasi rodacy mimo przegrania większości clutchy nie dawali za wygraną. Kilkoma świetnymi rundami popisali się Karol “rallen” Rodowicz oraz Mikołaj “mouz” Karolewski i mając nóż na gardle, wrócili z wyniku 15:12, doprowadzając do dogrywki. Tam pewniejsza siebie okazała się być ekipa D1 i dzięki zwycięstwu 19:17 zdobyli swoje pierwsze punkty w EPL.

Już dziś wieczorem kolejne starcia w ESL Pro League Season 9. Polacy o godzinie 22:00 zmierzą się z Heroic, a spotkanie można będzie obejrzeć na kanale ESL Polska.