Respawn.pl

Do perfekcji zabrakło nie dużo – Recenzja Call of Duty: Black Ops Cold War

Autor: Michał Maćkowski

Oficjalna premiera Call of Duty: Black Ops Cold War odbyła się 13 listopada i miała wysoko postawioną poprzeczkę, co do poprzedniej edycji Modern Warfare. Czy nowa odsłona CoD’a to kolejna udana produkcja? UWAGA  – W tekście znajduję się zdjęcia, spojlery, które mogą nieco nakreślić rozgrywkę.

Trochę gadki na początek

Call of Duty: Black Ops Cold War miało zostać wyprodukowane przez firmę Sledgehammer wraz z Raven Software. Jednak producenci nie umieli się pomiędzy sobą dogadać, więc dlatego wydawca gry, jakim jest Activision postanowiło odebrać produkcję Sledgehammer i przekazać Treyarch, które miało dwa lata na stworzenie gry. Pewnie pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy to, że konflikt pomiędzy producentami źle wpłynął na grę. Jednak okazało się inaczej! Raven odpowiedzialne za tryb fabularny wykonało kawał dobrej roboty, a Treyarch doprawiło to jeszcze fantastyczną realizacją reszty części gry.

Wróćmy nieco wstecz, a dokładnie do poprzedniej edycji Call of Duty. Modern Warfare postawiło bardzo wysoko poprzeczkę Call of Duty: Black Ops Cold War. Nowy silnik oraz mechanizm strzelania bardzo ciepło zostały przyjęte przez graczy, którzy z pewnością poprzednią edycję będą dobrze wspominać. Na dodatek dodanie do gry trybu Warzone, który cieszy się dużą popularnością, jeszcze bardziej przekonał graczy do gry. Czy nowy CoD zdołał podtrzymać dobry trend?

Fabularka niczym krótkie złoto

Zacznijmy od singla, którego zawsze w seriach Call of Duty czy jeszcze kiedyś Battlefield lub Medal of Honor uwielbiałem. Tryb fabularny zawsze dla mnie był na pierwszy miejscu, a poznawanie historii i cała otoczka narracyjna kradła moje serce. Tym razem nie mogło być inaczej, a Black Ops oparty na realiach zimnej wojny daje nam kawał niezłej przygody.

Call of Duty: Black Ops Cold Wargry 1 e1606755935676Call of Duty: Black Ops Cold War

Raven Software odpowiedzialne za tryb fabularny spisało się na 5 z plusem. Cofnięcie się do czasów przeszłych i powrót do teraźniejszości zostało dobrze wykonane, dzięki czemu gracz nie gubi się w całej historii, która i tak momentami jest mocno zawiła. Bell, czyli główny bohater poznawany jest od samego początku, co pozwala osobie, która nie grała w poprzednie części CoD’a i tak zrozumieć całą fabułę. Na dodatek otrzymaliśmy możliwość “stworzenia” własnej postaci!

Call of Duty: Black Ops Cold WarCall of Duty: Black Ops Cold WarCall of Duty: Black Ops Cold War

Call of Duty: Black Ops Cold War dało nam siedemnaście misji fabularnych, w tym dwie poboczne (dodatkowe), które możemy przejść, dopiero po zdobyciu i przeanalizowaniu odpowiednich dowodów. Same zadania w misjach nie są skomplikowane oraz długie, przez co tryb fabularny możemy przejść do sześciu, siedmiu godzin. Kampania nie jest specjalnie krótka, jednak brakuje w niej jeszcze z dwóch misji, które moim zdaniem byłyby idealnym dopełnieniem. Natomiast dużym atutem nowego CoD’a jest system dowodów, bez których nie jesteśmy w stanie wykonać dwóch misji. Odszyfrowanie dysku czy innych materiałów, które udało nam się zdobyć podczas misji również nie należy do najłatwiejszych, lecz wszystko ma swój urok.

Call of Duty: Black Ops Cold WarSZYFROWANIECall of Duty: Black Ops Cold Warmapa23 1

Za samą realizację kampanii w nowym Call of Duty należą się gorące oklaski. Narracja filmowa pomiędzy mapami to istny majstersztyk, który dobrze budzi emocje i fajnie wprowadza w zadania, ale i zarazem w całą narrację wokół zimnej wojny. Sama grafika, elementy na mapach również pokazane są na wysokim poziomie i super dopełniają mapy, w szczególności w trakcie przechodzenia fabuły. Zostając jeszcze przy etapie fabularny, moim zdaniem dubbing, który został zaimplementowany do gry także zasługuję na pochwałę. Dobrze dobrane głosy do bohaterów oraz śmieszne kwestie sprawiły, że polskiego spolszczenia słuchało się naprawdę dobrze.

Call of Duty: Black Ops Cold Warmetro 1 e1606756663379Call of Duty: Black Ops Cold Warfilmowo

Podsumowując, tryb fabularny to kawał dobrze zrealizowanej historii. Fani ostrej jak i cichej rywalizacji znajdą coś dla siebie, ponieważ prawie każda z misji ma pomieszane wszystkie elementy. Mam wrażenie, że do perfekcji zabrakło nie dużo. Moim zdaniem fajnie gdyby kampania było nieco dłuższa.

Jedziemy z nimi!

Dobra koniec gadki o fabułce, przejdźmy do trybu multiplayer. Call of Duty: Black Ops Cold War w tej kwestii w dużej mierze opiera się na poprzedniej edycji, gdzie wprowadzono nowy silnik oraz system strzelania. Gra tym razem oferuje nam jedenaście trybów oraz map. Mówiąc szczerze do czasu pisania tej recenzji, nie udało mi się ograć wszystkiego, ponieważ jest tego naprawdę sporo, a co najważniejsze gracze nie chcą grać niektórych map, ze względu na ich wielkość. Niektóre tryby nie pasują po prostu do danej mapy, przez co rozgrywka jest monotonna i co najważniejsze bardzo wolna.

multi45Call of Duty: Black Ops Cold WarCall of Duty: Black Ops Cold War

W trybie multiplayer zauważyłem jeszcze jeden problem, o którym mówili gracze tuż po premierze. Mowa tutaj oczywiście o balansie, który faktycznie jest do poprawy. Jakim cudem SMG zabija szybciej na daleką odległość od AK pomimo strzałów w głowę? Wiemy wszyscy, że zrobienie dobrego balansu broni nie należy do najprostszych rzeczy, ale ważne, że producenci już podjęli pierwsze kroki, które miejmy nadzieję, wprowadzą oczekiwany efekt.

Zostawmy już minusy, skupmy się na pozytywach, których jest naprawdę dużo. W multiplayer możemy wybrać trzynaście postaci, które większość musimy odblokowywać, wykonując odpowiednie zadania. Do dyspozycji mamy dwie grupy – NATO oraz Układ Warszawski. Oprócz tego w lobby mamy koszary, gdzie podglądać możemy nasze aktualne statystyki oraz tablicę wyzwań, które pozwalają nam szybciej wbijać LvL, a co najważniejsze zdobywać nowe ulepszenia.

Call of Duty: Black Ops Cold WarklasyCall of Duty: Black Ops Cold War

Sama rozgrywka jest naprawdę przyjemna, a to wszystko dzięki nowemu silnikowi oraz mechanizmowi strzelania. Obydwie te rzeczy zostały wprowadzone w Modern Warfare i w nowej części również dobrze się sprawują, dzięki czemu sporo osób jesteśmy w stanie spotkać w trybach sieciowych. Ważny atutem są mapy, których wygląd i grywalność, jeżeli dopasujemy do trybu są bardzo dobre. Gra po przejściu trybu fabularnego nie musi iść w odstawkę.

Zombie

Jeżeli mowa o serii Black Ops to nie możemy zapomnieć o zombiakach. Tryb Zombie ponownie zawitał do Call of Duty i tym razem przyniósł nam kilka fajnych usprawnień i aktualnie jedną mapę, która scharakteryzowana została na laboratorium, które działało na terenie aktualnej Polski.

Ostatni raz w zombiaki miałem przyjemność grać w pierwszej części Black Ops. Od tamtego czasu minęły długie lata, a gra otrzymała dużo nowości. Jednak w porównaniu do poprzedniej edycji w grze pojawiła się opcja ucieczki oraz dodatkowy ekwipunek, który odgrywa dużą rolę. Mimo to jedno się nie zmieniło! Nadal liczy się niezła rozróba i zabijanie truposzy!

Sama rozgrywka, jak zwykle sprawia sporo frajdy. Fabuła, która wokół głównej mapy, jaką jest Die Maschine może nie do końca jest zrozumiała dla nowych graczy, to jednak nie oszukujmy się! Kto patrzy na fabułę, kiedy ma okazję pozabijać hordy zombie!

zombie3Call of Duty: Black Ops Cold Warzombie 6 e1606757594433

Tryb zombie otrzymał trzy rodzaje. Dwa te standardowe przeniosą nas na mapę Die Maschine, gdzie możemy rozegrać nieograniczoną liczbę rund lub maksymalnie dwadzieścia. Trzeci tryb to akurat dość duża nietypowość, dzięki której zagramy w grę niczym na automatach do gier z widokiem z góry na postacie.

Call of Duty: Black Ops Cold WarCall of Duty: Black Ops Cold WarCall of Duty: Black Ops Cold Warekran2

Podsumowanie

Nie ma co ukrywać, ze Call of Duty: Black Ops Cold War to udana produkcja. Mimo nie najdłuższego trybu fabularnego i tak bawiłem się niesamowicie. Niestety wszystko, co dobre, szybko się kończy. Jednak nie ma co narzekać, bo oprócz fajnej fabułki do dyspozycji mamy również tryb wieloosobowy, który pochłonął i będzie pochłaniać mnie na kolejne godziny. Tryb multiplayer przy tak dużej ilość trybów jak i map szybko się nie znudzi. A nawet jak się znudzi to do dyspozycji mamy jeszcze hordę zombie do zabicia!