Respawn.pl

Dogrywka zaważyła o porażce Virtus.pro z ex-3DMAX

Autor: Paweł Wilk
Snatchie Sprout

Drugie starcie w VulkanBet Invitational z francuską formacją zakończyło się tym razem porażką. Virtus.pro po dogrywce przegrało z byłymi zawodnikami 3DMAX.

Ekipa Janusza “snaxa” Pogorzelskiego udanie weszła do gry, ponieważ udało się jej wygrać rundę pistoletową i rundę eko rywala. Później nie było już tak łatwo, ponieważ antyterroryści uzbroili się w karabiny i dużo skuteczniej bronili dostępów do bombsite’ów. Spotkanie na tyle się wyrównało, że żadna ze stron nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa oczka. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się z minimalną przewagą drużyny Aliego “hAdji” Haïnoussa. Sytuacja Virtus.pro bardzo mocno skomplikowała się po przegraniu drugich pistoletów na Nuke’u. Francuzi i Belg niesamowicie szybko powiększyli swoją przewagę i zdobywając 15 rundę przy 9 VP, byli o krok od zwycięstwa. Doświadczenie i ogromne zaangażowanie pozwoliło jednak Polakom złapać kontakt i doprowadzić do niespodziewanego remisu. Dogrywka należała już jednak do ex-3DMAX.

Virtus.pro 17:19 ex-3DMAX (de_Nuke)

Porażka VP nie oznacza jednak eliminacji rodaków. Ci zagrają jutro ze zwycięzcą starcia Team LDLC kontra Nemiga Gaming, a stawką będzie awans do playoffów internetowego VulkanBet Invitational.