Respawn.pl

DreamHack Las Vegas: Virtus.pro w półfinale!

Autor: Patryk Głowacki

Virtus.pro zameldowało się w półfinale DreamHacka Masters Las Vegas. Polacy w ćwierćfinałowym spotkaniu okazali się mocniejsi od mousesports, nie oddając oponentom żadnej mapy.

 

Walka o półfinał rozpoczęła się na de_train, który był “pickiem” Virtus.pro. Mousesports na początku nic sobie jednak z tego nie robiło, a pod wodzą Nikoli “NiKo” Kovača, europejska drużyna szybko osiągnęła wyraźną przewagę (0:5). VP bardzo powoli rozpędzało swoją grę, z czasem jednak radząc sobie coraz lepiej (4:7). Polacy nie zamierzali się zatrzymywać, dzięki czemu ostatecznie to oni wygrali pierwszą połowę. Podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego szli wciąż za ciosem, po stronie atakującej coraz bardziej zaznaczając swą przewagę na mapie (13:7). “Myszy” kompletnie się zacięły, co zdecydowanie ułatwiło “virtusom” podbój “pociągów”.

Początek mirage był bardzo chaotyczny, a oba zespoły nie potrafiły skutecznie ugrać swojego anty-eco. Tę serię przerwali w końcu polscy gracze, lecz przyszło im to w niebywałych trudach (4:2). Polacy nie rozpoczęli od tego momentu marszu po przewagę, gdyż w siódmej odsłonie swój kunszt z Desert Eagle pokazał NiKo, zgarniając trzy zabójstwa, które praktycznie ustawiły rundę. Ostatecznie z całego zamieszania lepiej wyszli gracze niemieckiej organizacji, choć ich przewaga była niewielka (6:4). Timo “Spiidi” Richter i spółka udanie jednak obronili swe prowadzenie, przechodząc na stronę atakującą z zapasem trzech rund. Zawodnicy prowadzeni przez “kubena”, od startu drugiej części mapy, prezentowali się już lepiej, wychodząc na prowadzenie i poważnie naruszając ekonomię przeciwnika (11:10). “Myszy” w decydującym momencie znów zaczęły się gubić, co było wodą na młyn dla “virtusów”, którzy niechybnie zmierzali do wygranej (14:11). mousesports próbowało jeszcze pod koniec odwrócić losy meczu, lecz VP postawiło kropkę nad “i”, wciąż pozostając w grze o zwycięstwo w turnieju.

Virtus.pro – mousesports 2:0 (16:8 – train, 16:14 – mirage)

Przed nami jeszcze dwa mecze ćwierćfinałowe: SK Gaming – Natus Vincere oraz Astralis – Ninjas in Pyjamas. Oba starcia, wyłaniające kolejnych półfinalistów, będzie można obejrzeć m.in. na oficjalnym kanale DreamHacka, jak i na polskich odpowiednikach (ESPORTTV lub DreamHack_pl).