Respawn.pl

Dziennik taty – dzień czterdziesty piąty

Autor: Piotr Skowyrski
Dziennik taty

Dziennik taty – dzień czterdziesty piąty.
I wracam do porannych godzin pisania dziennika taty! Wczoraj poszedłem spać przed 22 żeby odespać czwartkową imprezę i chyba całkiem nieźle mi to wyszło. Organizm trochę w szoku, ale jest nieźle. A w ogóle wczoraj był pierwszy dzień od dobrych 3 miesięcy, że nie widziałem się z Lusią nieco ponad 24h! I jak przyjechałem i mnie zobaczyła to tak się ucieszyła, że wystartowała do mnie raczkując szybciej niż ja mustangiem ruszałem na torze!😂 To takie kochane, że tak tęskniła za tatusiem! Fajnie mieć taki dobry kontakt z dzieckiem. No nic, wstaję i idę dziewczynę przewinąć, bo coś mi tu śmierdzi i to chyba nie cziter (Pozdro Pasha)! Trzymajcie się i miłego dnia!