Respawn.pl

Dziennik taty – dzień dwudziesty siódmy

Autor: Piotr Skowyrski
Dziennik taty

Dziennik taty – dzień dwudziesty siódmy.
Wczoraj wróciłem do chodzenia spać o 23 i od razu człowiek się lepiej czuje rano po obudzeniu! A tym bardziej, że wczoraj był trudniejszy dzień z Lusią. Ale to już chyba tradycja, że Łucja dostaje powyjazdowej depresji dzień po powrocie z jakiejś wycieczki. Bo na wycieczce to emocje! Nowe twarze, nowe miejsca, nowe bodźce. A potem wraca do domu, gdzie pogryzła zabawki, krzesła, stoły, piloty do telewizora na wszystkie możliwe sposoby. Po prostu nudy. Mam nadzieję, że dziś jej trochę jednak przejdzie! Chociaż ta pogoda taka ładna! W sumie podobną pogodę mieliśmy na wakacjach na Krecie 😂 Także teraz chyba nie warto nigdzie wyjeżdżać jak październik w Polsce taki ładny! Gorzej, że od listopada chyba zima 😕 ale na razie cieszmy się ‚upałami’! Milego dnia!