W cieniu IEM Katowice, Kinguin i Sferis PRIDE rozegrali swoje drugie spotkania w ramach ECS Season 3 EU Development League. Niestety polskie formacje zdobyły zaledwie po jednym punkcie.
Jako pierwsi na serwer weszli gracze Kinguin. Podopieczni Mariusza “Loorda” Cybulskiego mierzyli się z Rogue Gaming. Wydawało się, że po remisie z PRIDE, “pingwiny” wyciągnęły wnioski, gdyż mirage padł ich łupem. Duńsko-bułgarska formacja poprawiła jednak swą grę na inferno, dzięki czemu ostatecznie “łotry” zdobyły czwarty punkt do tabeli. Grzegorz “szpero” Dziamałek i spółka po dwóch spotkaniach mają zaledwie dwa “oczka”, co mocno komplikuje ich sytuację.
Kinguin – Rogue Gaming 1:1 (16:12 – mirage, 11:16 – inferno)
Drugie spotkanie w lidze rozwojowej ECS rozegrali również reprezentanci Sferis PRIDE. Trzecie polska siła CS’a stanęła naprzeciw Tengri i wydawało się, że polscy gracze są w stanie zgarnąć komplet punktów. Azjaci szybko jednak rozwiali wszelkie nadzieje, wygrywając cobblestone 16:6. Jacek “minise” Jeziak, wraz z kolegami, na cache wziął się w garść, co pozwoliło PRIDE zapisać drugą mapę na swoje konto.
Sferis PRIDE – Tengri 1:1 (6:16 – cobblestone, 16:12 – cache)
Obie polskie drużyny mają po dwóch spotkaniach 2 punkty. Na razie nie wiadomo, kiedy Polacy powalczą o poprawę swojego dorobku. Przypomnijmy, że do ECS Season 3 awansują dwie najlepsze formacje ECS Season 3 EU Development League.
