Respawn.pl

ECS Season 7 – w finale Vitality i FURIA

Autor: Paulina Szymak

Za nami półfinały ECS Season 7. Od samego początku turniej zaskakiwał, więc i tym razem nie mogło zabraknąć emocje. Pierwszy pojedynek półfinałowy: North kontra FURIA, następnie NRG i Vitality.

O godzinie 14:00 rozpoczął się pierwszy półfinał ECS Season 7. W szranki stanęli: zwycięski zespół grupy B, czyli duński North oraz FURIA, czyli drugie miejsce w tabeli A. Wybranymi mapami było Inferno, Overpass i Nuke.

Pierwsza pistoletówka wygrana została przez Brazylijczyków i zdecydowanie otworzyła im drogę do sukcesu, gdyż Duński team nie potrafił przez długi czas przebić się przez uch defensywę. Pomimo, że ekipa North próbowała różnych strategii i czasem udawało im się podłożyć bombę to FURIA zdecydowanie od początku prowadziła rozgrywkę, dzięki czemu na ich koncie znalazło się aż siedem punktów z rzędu. Dopiero ósma runda przyniosła North długo wyczekiwany, pierwszy punkt. Jak się również okazało, oczko to rozpoczęło piękny comeback przeprowadzony przez Duńczyków (5:7). Brazylijczycy nie mieli jednak zamiaru się wycofywać i gdy wreszcie odzyskali wcześniejszy animusz, nie oddając już ani jednego punktu przeciwnikowi, zakończyli pierwsza połowę wynikiem 10:5.

Po zmianie stron, tym razem North wygrało pistoletówkę, a także dzięki dobrej obronie zaczęło zmniejszać stratę punktową (9:10). FURIA, której w końcu udało się przełamać swoją złą passę drugiej połowy zgarnęła oczko na swoją korzyść, lecz North nie miało zamiaru się już cofnąć i pokazało, że jest w stanie nadrobić różnicę i doprowadzić do wyrównania meczu 11:11. Jak się okazało, były to ostatnie punkty dla ekipy z Danii, gdyż Brazylijczycy postawili ostateczną kropkę nad „i” i zakończyli mapę de_inferno wynikiem 16:11.

Overpass rozpoczął się otwarciem FURII i chociaż ugrali oni pierwsze dwie rundy, na odpowiedź ze strony North nie trzeba było czekać długo. Duńczycy, ewidentnie zmotywowani comebackiem, który przeprowadzili na poprzedniej mapie zgarnęli na swoje konto pięć oczek pod rząd. Ciężko jednoznacznie określić, czy któraś z drużyn była lepsza, gdyż obie co chwilę nadrabiały starty i wysuwały się na prowadzenie, przez co pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 na korzyść FURII.

Druga pistoletówka na Overpassie wpadła na konto North, a wraz z nią i jeszcze jeden punkt. FURIA jednak nie ustępowała i powiększała swoją przewagę nad przeciwnikami, odskakując na wynik 13:9. I po raz kolejny w tym spotkaniu Duńczycy zwali swoje siły i rozpoczęli comeback, zbliżając się na wynik 13:12 i chociaż ekipa z Brazylii dołożyła czternaste oczko do swojej kolekcji, to doprowadzili oni do wyrównania (14:14). Pierwsza szansa na wygranie tego pojedynku pojawiła się dla zawodników FURII, gdy zdobyli piętnasty punkt, lecz North skutecznie zablokowało im tę możliwość doprowadzając do remisu i dogrywki.

W dogrywce, z początku lepiej zaprezentowało się North, które po stronie terrorystów wygrało trzy rundy z rzędu. Na odpowiedź FURII nie trzeba było długo czekać, gdyż wyposażeni w karabiny zawodnicy rozegrali rundy na swoją korzyść i znów mogliśmy oglądać remis (18:18). Do zmiany stron Brazylijczycy nie oddali już ani jednego punktu (21:18). W drugiej połowie,  zawodnicy North, jak wiele razy wcześniej w tym meczu, udowodnili, że potrafią nadrabiać straty i zgarnęli jeszcze dwa oczka, lecz ostatecznie musieli uznać wyższość drużyny z Brazylii, która skończyła to spotkanie 22:20.

FURIA – 2:0 – North

De_Inferno – 16:11
De_Overpass – 22:20

 

Drugimi półfinalistami dzisiejszych rozgrywek było NRG, czyli zwycięzca grupy A oraz drugie miejsce grupy B, czyli Vitality. Wybrane mapy: Overpass, Mirage, Nuke.

Pierwsza pistoletówka wpadła na konto Francuzów, lecz ekipa z USA od razu odpowiedziała zdobyciem punktu i to nie jednego a od razu trzech. Vitality nie pozostawało jednak w tyle i szybko wyrównał, a nawet wysunęło się na jednopunktowe prowadzenie. To jednak NRG w końcu odpowiedziało ogniem i zaczęło się wysuwać na prowadzenie (9:4). Chociaż Vitality ugrało jeszcze jedno oczko i w piętnastej rundzie dzięki „tarik’owi”, który wyeliminował trzech przeciwników dzielnie próbowało zmniejszyć dystans, to pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 10:5.

Zmiana stron i runda pistoletowa znów lepiej otwarta przez Francuzów, na co za tym poszło i dwa kolejne punkty. Mimo że NRG dołożyło jedenastą cegiełkę do swojej kolekcji, nie powstrzymało to Vitality przed skutecznym nacieraniem i doprowadzeniem do remisu (11:11). Runda 22 rozpoczęła walkę punkt za punkt. Żadna z ekip nie miała zamiaru się wycofywać i mimo że udawało im się uciec na jeden czy dwa punkty przewagi, przeciwnicy od razu wyrównywali rozgrywkę. Pierwszy punkt meczowy (15:14) znalazł się po stronie NRG, jak się okazało, nie ostatni, gdyż Vitality doprowadziło po raz kolejny do remisu i dogrywki, już na pierwszej mapie.

Dogrywka, inaczej niż w przypadku FURII i North, była dosyć jednostronna. Chociaż NRG dzielnie próbowało atakować, to musieli pogodzić się z faktem, że to Vitality jest triumfatorem Overpassa przy wyniku 19:15.

Mapa numer dwa, czyli Mirage i tym razem lepiej zaczęła się dla Francuzów, którzy wiedzeni wcześniejszym zwycięstwem, ugrali trzy rundy z rzędu. NRG nie pozostawało dłużne i szybko doprowadziło do zremisowania. I po raz kolejny w tym spotkaniu rozpoczęła się walka punkt za punkt, chociaż to drużyna z Francji wciąż starała się utrzymać chociaż jedno oczko przewagi, które ostateczności pozwoliło im na czteropunktową ucieczkę (8:4). Chociaż w trzynastej rundzie zdawało się, że NRG zdobędzie w końcu swój, długo wyczekiwany, piąty punkt, to „ZywOo” pozbył się dwóch przeciwników i dołożył kolejną, dziewiątą już cegiełkę do wyniku swojej drużyny. Na nieszczęście Vitality, był to ich ostatni punkt w tej połowie, gdyż NRG zdobyło się na jeszcze dwa oczka i pierwsza część mapy zakończyła się wynikiem 9:6 na korzyść ekipy z Francji.

Połowa numer dwa po raz kolejny z wygraną pistoletówką przez Vitality, co ewidentnie dodał im pewności siebie i pozwoliło na zaprezentowanie świetnej strony broniącej i zdobywanie kolejnych punktów (13:6). Dopiero dziewiętnasta runda dała NRG szanse na przeprowadzenie ataku i zgarnięcie dla siebie oczka. Nie był to jednak przełomowy punkt, gdyż Vitality wciąż parło do przodu (15:7). Runda finałowa zdecydowanie należała do „NBK’a”, gdyż chociaż terroryści wdarli się na bombsite i wyeliminowali jego kompanów, w sytuacji 1vs2, zachował zimną krew i zakończył to spotkanie wynikiem 16:7.

Vitality – 2:0 – NRG

De_Overpass – 19:15
De_Mirage – 16:7

 

Na dziś jest to koniec rozgrywek w ramach ECS Season 7, lecz już jutro o godzinie 17:00 rozpocznie się pojedynek finałowy, w którym spotkają się oczywiście FURIA oraz Vitality. Relacje na żywo z meczu finałowego obejrzeć można na kanale organizatora na platformie Twitch.