Respawn.pl

ELEAGUE Major 2018: Kto zaskoczy, a kto rozczaruje w pierwszym dniu turnieju?

Autor: Rafał Rudnicki

Gotowi na CS-owe pojedynki na najwyższym poziomie? Miejmy nadzieję, bo już dziś o godzinie 16:00 startuje długo oczekiwany ELEAGUE Major 2018. Dzisiaj też po długiej przerwie zobaczymy Virtus.pro w akcji.

 

Wraz z rozpoczęciem ELEAGUE Major 2018 Valve podjęło decyzję o “odcięciu” jednego etapu kwalifikacji, stojącego na drodze ku właściwemu turniejowi. I tak oto pojedynki, które mieliśmy okazję oglądać tydzień temu były już częścią Majora, tyle że zostały nazwane “fazą pretendentów” – grały tam najlepsze ekipy z Minorów kilku różnych regionów. Jednakże to dopiero teraz zaczyna się właściwa faza turnieju. To tutaj zobaczymy w akcji takie ekipy jak Virtus.pro, Astralis, Gambit czy oczywiście SK.

W fazie pretendentów pożegnaliśmy niestety Flipsid3, EnVyUs, Flash Gaming, Misfits oraz – ku nieszczęściu polskich kibiców – Sprout z polskimi zawodnikiem, Pawłem “Innocentem” Mockiem w składzie. Najlepsze okazały się zaś ekipy Cloud9 oraz G2 Esports, które po 3 wygranych meczach z rzędu mogły świętować awans do Fazy Legend.

W tej fazie zaczyna się “prawdziwa” gra – choć póki co nadal mamy do czynienia z fazą grupową rozgrywaną w systemie szwajcarskim. Dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z esportowym światem Counter-Strike’a, wyjaśniamy.

Otóż łącznie 16 ekip spotyka się ze sobą w jednym “koszyku” i grają parami. Po pierwszym dniu rozgrywek powstają dwa koszyczki z drużynami o bilansie 1-0 oraz 0-1 i w ich obrębie losowane są kolejne teamy. Po drugim dniu mamy już grupy z 2-0, 1-1 oraz 0-2 i tak dalej. Drużyna, która zgarnie 3 zwycięstwa, przechodzi do playoffów, tyle samo przegranych wiąże się z odpadnięciem turnieju. Warto też wspomnieć, że w fazie grupowej drużyny nie mogą się ze sobą spotkać dwa razy.

Na tym turnieju obowiązują “dropy” czyli nagrody w postaci skrzynek do CS:GO za oglądanie wszystkich rozgrywek. Co zrobić, aby mieć szansę na ich pozyskanie? – przeczytaj

Na jakie rozgrywki możemy dzisiaj liczyć?

  • 16:00 North vs. Vega Squadron
  • 17:15 Virtus.pro vs.  Quantum Bellator Fire
  • 18:30 BIG vs.  Liquid
  • 19:45 fnatic vs. FaZe
  • 21:00 Astralis vs. mousesports
  • 22:15 Cloud9 vs. G2
  • 23:30 Gambit vs. Natus Vincere
  • 00:45 SK vs. Space Soldiers

 

Jak widać, Virtus.pro nie powinno mieć większych problemów ze swoim pierwszym przeciwnikiem, ale lepiej dmuchać na zimne, ze względu na to, iż mamy do czynienia z formatem BO1.

Wszystkie spotkania możecie oczywiście obstawiać na stronie polskiego bukmachera STS.pl. Polscy kibice wierzą w Virtus.pro, jednak jeśli przeczuwacie, że w tym spotkaniu noga im się podwinie, kurs na Quantum Bellator Fire wynosi 3,60.

Więcej informacji o terminarzu, a także wyniki poprzednich spotkań znajdziecie w naszej sekcji Eleague Major by STS.