FaZe Clan wróciło na zwycięską ścieżkę. Europejscy gracze poprawili swój bilans spotkań w fazie grupowej na 2-1, po tym, jak w swym trzecim spotkaniu, po dogrywce pokonali Team Liquid.
Po dobrych występach w końcówce 2016 roku, FaZe Clan był stawiany jako zdecydowany faworyt tego spotkania. Ponadto, Europejczycy zaczęli nuke’a po teoretycznie łatwiejszej stronie CT, więc wydawało się, że Team Liquid będzie miał małe szanse na wygraną. Drużyna ze strefy NA nie przestraszyła się jednak rywala, rozpoczynając rywalizację od serii siedmiu punktów z rzędu. Dopiero w ósmej odsłonie FaZe przełamało “streak” oponenta, powoli biorąc się za odrabianie strat (7:3). Liquid nagle “zacięło” się w swoich poczynaniach, przez co ostatecznie Spencer “Hiko” Martin i spółka przegrali pierwszą połowę. Po zmianie stron FaZe zapisało na swoje konto “pistolety”, lecz podopieczni Wiltona “zewsa” Prado w końcu wzięli się w garść, doprowadzając do remisu (9:9), by po chwili powrócić na prowadzenie (11:9). Aleksi “allu” Jalli, wraz z kolegami, przełamał swą niemoc, nie pozwalając rywalom zbyt długo cieszyć się z prowadzenia (11:11). Od tego momentu formacje rywalizowały niemalże runda za rundę, co w konsekwencji doprowadziło do dogrywki.
“Overtime” lepiej zaczęli zawodnicy Team Liquid, którzy jako antyterroryści wygrali dwie z trzech rund. Amerykanie i Jacob “Pimp” Winneche mogli jednak zgarnąć wszystkie trzy punkty, lecz FaZe Clan wygrało drugą odsłonę w sytuacji 3 na 5. Ta runda okazała się niezwykle ważna, gdyż później FaZe przy stanie 18:17, obroniło punkt meczowy, przedłużając spotkanie. Dopiero drugie doliczone rundy w końcu wyłoniły zwycięzce, którym okazał się zespół z Europy.
Team Liquid – FaZe Clan 18:22 (nuke)
Przed nami ostatnie spotkanie pomiędzy FlipSid3 Tactics, a OpTic Gaming. Drużyna, która przegra w tym meczu, będzie zmuszona pożegnać się z turniejem. Możliwość obejrzenia spotkania zapewni oficjalny stream ELEAGUE.
