Respawn.pl

ELEAGUE Major: G2 Esports bez pomysłu na Astralis

Autor: Sergiusz Lelakowski

Astralis w swoim trzecim spotkaniu na ELEAGUE Major znów zagrali na Trainie. Najwyraźniej potrzebowali rozpędu, bo tym razem swoim przeciwnikom nie dali nawet cienia szansy.

 

Zaczęło się wygraną przez G2 “pistoletówką”, lecz Astralis szybko odpowiedziało tym samym. Francuzom udało się zdobyć jeszcze jedną rundę, a potem długo nic. Terroryści atakowali oba bombsite’y bardzo pewnie, nie popełniając większych błędów i zaskakując G2 niemal cały czas. Przy wyniku 9:2 byliśmy świadkami świetnego clutcha w wykonaniu “Gla1ve’a” – nie dość, że udało mu się podłożyć bombę w ostatnim możliwym momencie, to jeszcze genialnie odczytał możliwą pozycję “Shoxa” i jego zamiary. Zobaczcie sami.

Chwilę potem G2 w końcu przebudziło się na jeszcze dwie rundy. Było jednak już za późno na odrabianie dużych strat, dlatego też pierwsza połowa zakończyła się z 11-4 na korzyść Astralis.

Po zmianie stron “pistoletówka” należała do Astralis. Wszystko mówiło, że Duńczycy błyskawicznie zakończą to spotkanie. Tak się przynajmniej wydawało –  ekipa “Dupreeha” zwyciężyła również na pierwszym zakupie G2 Esports resetując ich fundusze pod sam koniec spotkania. Całe szczęście Francuzów uratował “Scream” bardzo przyzwoitym clutchem.

Niestety była to ostatnia zwycięska runda francuskiej formacji. Ostatecznie “Device” i spółka dokończyli dzieła zniszczenia kończąc mecz z 16:5.