Kolejny sezon ELEAGUE Premier przeszedł do historii. Najlepszą drużyną rozgrywek okazało się FaZe Clan.
W całych zmaganiach FaZe radziło sobie bardzo dobrze. Podczas fazy grupowej zespół pewnie wywalczył sobie pierwsze miejsce w swojej grupie. Następnie Olof “olofmeister” Kajbjer i spółka dobrze poradzili sobie zarówno w ćwierćfinale, jak i półfinale, przechodząc do finału bez straty mapy.
Decydująca walka o tytuł rozegrała się pomiędzy FaZe Clanem a Astralis. Duńczycy mieli trochę więcej kłopotów z dotarciem do tego etapu zawodów, lecz Skandynawowie także nie mogli narzekać na brak formy.
Początek finałowego starcia należał zdecydowanie do “Stralis”, które szybko budowało przewagę, wyraźnie odskakując oponentom. Gracze amerykańskiej organizacji mieli spore problemy z atakami na bombsite’y, dlatego FaZe przegrało połowę 3:12. Gdy jednak drużyny zamieniły się rolami, sytuacja na mapie zmieniła się o 180 stopni. Podopieczni Roberta “RobbaNa” Dahlströma zagrali bowiem świetnie po stronie broniącej, ostatecznie zdobywając mapę na swoje konto.
Na drugim placu boju kibice nie otrzymali emocji. Już w pierwszej połowie FaZe Clan zdystansował swojego przeciwnika, wychodząc na wyraźne prowadzenie (12:3). W drugiej części gry Finn “karrigan” Andersen, wraz z kolegami, spokojnie utrzymał wysokie prowadzenie, doprowadzając mecz do końca i pieczętując tym samym zwycięstwo w całych rozgrywkach.
FaZe Clan – Astralis 2:0 (16:14 – cache, 16:7 – overpass)
Klasyfikacja końcowa ELEAGUE Premier:
1. FaZe Clan – 500.000$
2. Astralis – 150.000$
3-4. Cloud9, North – 70.000$
5-8. fnatic, Team EnVyUs, Heroic, G2 Esports – 35.000$
9-12. SK Gaming, Ninjas in Pyjamas, Natus Vincere, Immortals – 8750$
13.16. Virtus.pro, mousesports, Renegades, Team Liquid – 8750$
