Respawn.pl

EMERITOS BANDITOS ulega po ponad trzech godzinach walki

Autor: Krzysztof Sarna

Takie porażki bolą zdecydowanie najbardziej. Jedna mapa, trwająca ponad trzy godziny, kilka dogrywek a to wszystko okraszone porażką. EMERITOS BANDITOS uległo właśnie po takim starciu Włochom.

Zawody pomiędzy EMERITOS BANDITOS a Glitchtech Legacy miało miejsce na arenie snajperów. Polakom przyszło z początku grać po stronie antyterrorystów. Ścisły początek jednak nie był udany dla “Emerytowanych”, bo już od pierwszej odsłony byli pod opresjami. Nieustannie w pierwszej części tego pojedynku mieliśmy do czynienia z lekko czterema jak nawet nie pięcioma punktami przewagi na korzyść zespołu z Włoch. Można było odnieść wrażenie, że w obronie “Emerytom Bandytom” grało się bardzo trudno, a przed samą zmianą ról tracili do GL pięć oczek.

Przerwa jest równoznaczna z nowymi nadziejami. I w tym przypadku było tak samo, bo Jarosław “pashaBiceps” Jarząbkowski i jego koledzy kapitalnie sobie poradzili z tym zadaniem. W zasadzie za najważniejszy moment można uznać stan 14:14, wszak to właśnie przy tym obie z formacji miały największe szanse na ostateczną wiktorię. Jaki był zatem końcowy rezultat? A no podział punktów i całe zawody przedłużyły się jeszcze o dogrywkę. A w zasadzie to dogrywki, bo tych było kilka. Na tyle, że całe starcie trwało prawie trzy godziny, a z podniesionymi głowami schodzili Włosi, którzy wygrali 28-26!

EMERITOS BANDITOS 0:1 Glitchtech Legacy – Dust2 26:28

 Nie da się ukryć, że sytuacja Piotra “Izaka” Skowyrskiego i kolegów w 38. sezonie ESEA Intermediate uległa skomplikowaniu. Bilans Polaków na ten moment wynosi dwa zwycięstwa i cztery porażki. Następny mecz EB będzie miał miejsce dokładnie za tydzień, w środę, 25 sierpnia. Wówczas Polacy zmierzą się z belgijskim Altum Esports. 

Wszystkie informacje i szczegóły na temat występów EMERITOS BANDITOS w 38. sezonie ESEA Intermediate znajdziecie pod tym odnośnikiem.