Po nieszczęśliwym finale grupy F ELEAGUE dla Virtus.pro zakończonym wynikiem 2:0 na korzyść EnVyUs (16:11 Train, 16:8 Cache), Francuzi zagwarantowali sobie bezpośredni awans do playoffów turnieju.
Pierwszą mapą był Train wybrany przez Virtus.pro, gdzie Polacy rozpoczęli po stronie CT. Po tym jak na ich korzyść zakończyło się 7 pierwszych rund mogłoby się wydawać, że równie łatwo potoczy się cały mecz.
Kenny “kennyS” Schrub i spółka szybko zaczęli odrabianie strat i doprowadzili pierwszą połowę mapy do wyniku 9:6 z przewagą Virtus.pro, dzięki czemu mieli całkiem spore szanse po zmianie stron. Nie inaczej potoczyła się ich gra w CT i EnVyUs bezproblemowo wygrali 10 rund, kończąc Traina wynikiem 16:11.
https://www.youtube.com/watch?v=uzw5_UXnPEc
Na Cache’u wybranym przez francuską ekipę początek był jeszcze bardziej jednostronny niż w przypadku pierwszej mapy – tam EnVyUs udało się wygrać pierwsze 10 rund, a następnie zakończyć grę po stronie terrorystów wynikiem 11:4.
Jedyną szansą dla Polaków było wygranie pistoletówki, która jednak nie potoczyła się na ich korzyść. Mimo to już przy pierwszym full-buyu po obu stronach zaczęło się nerwowe odrabianie strat. Polakom udało się wygrać jeszcze 4 rundy, ale i tak mapa zakończyła się wynikiem 16:8 dla EnVyUs, co oznacza ich bezpośredni awans do play-offów ELEAGUE pod koniec lipca.
Bez względu na porażkę, to nie koniec zmagań Virtus.pro w ELEAGUE. Tuż po ESL One Cologne 2016 zagrają w barażach o dwa ostatnie wolne miejsca w ćwierćfinałach m.in. z G2 Esports czy FaZe Clan.
EnVyUs – Virtus.pro 2:0
Train 16:11 (6:9, 10:2)
Cache 16:8 (11:4, 5:4)
