Respawn.pl

EPICENTER 2017 już dzisiaj. Czy Virtus.pro da radę z najlepszymi?

Autor: Rafał Rudnicki

Pół miliona dolarów w puli, z czego połowę zgarnie zwycięzca. Tak w dużym skrócie klaruje się obraz startującego dziś turnieju EPICENTER 2017. Na nim zaś zobaczymy polską reprezentację w postaci Virtus.pro.

 

Najbardziej więc interesującą nas kwestią będzie to, jak nasi rodacy poradzą sobie w starciu z SK Gaming, Gambit, z którym walczą w grupie. Jedno miejsce wciąż nie zostało wyegzekwowane, będzie to powiem zwycięzca tzw. “dzikiej karty”. O dwie wejściówki zawalczy FaZe Clan z TyLoo oraz Liquid z Vega Squadron.

Grupy wyglądają następująco:

Grupa A Grupa B
 SK  Astralis
 Gambit  North
 Virtus.pro  G2
 FaZe /  TyLoo  Liquid /  Vega Squadron

 

Nie ulega więc wątpliwości, że Polacy będą mieć dość trudną przeprawę. Nawet jeśli w reprezentującym w ostatnim czasie nieco słabsze wyniki SK Gaming doszło do zmiany (boltz za Felpsa) i nie wiemy, jak wpłynie ona na grę zespołową, tak prawie pewnym jest awans FaZe Clanu po starciu z TyLoo, a następnie ich rozgromienie reszty stawki w drodze po bardzo wysoką lokatę.

Podobnie jest w drugiej grupie. Gra North po przyjęciu valde zaczęła wyglądać naprawdę konkretnie, co zresztą widać po ich ostatnich rezultatach – zwycięstwo na DreamHack Montreal czy drugie miejsce w Malmo. Ciekawie może wyglądać ich pojedynek z duńskimi kolegami z Astralis, które w ostatnim czasie – poza drugim miejscem na ELEAGUE Premier – trzyma dość niestabilną formę.

Na dziś (23.10) planowane są dwa pojedynki o dziką kartę w formacie BO3. Kiedy grają Virtusi? Od jutra rusza normalna faza grupowa – wtedy po raz pierwszy będziemy mogli przekonać się, czy coś zmieniło się w kwestii formy Virtus.pro.

17:00 – FaZe Clan vs TyLoo (BO3) – STREAM

20:00 – Liquid vs Vega Squadron (BO3) – STREAM