Respawn.pl

EPICENTER 2017: Virtus.Pro przełamuje złą passę. Zwycięstwo z Gambit

Autor: Daniel Ryszkowski

Po emocjonującym pojedynku, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było trzech map, ostatecznie triumfuje Virtus.Pro. Polska formacja pozostaje w grze o playoffy rosyjskiego turnieju.

Placem wybranym przez Virtus.Pro, jako otwierający spotkanie, było inferno. Biorąc pod uwagę aktualną formę Polaków mecz rozpoczął się, można by powiedzieć, standardowo. Mimo zwycięstwa w „pistoletówce”, to ekipa Gambit po sześciu rundach prowadziła 5:1. Wtedy jednak stała się rzecz, na którą kibice polskiej formacji długo czekali. Do końca pierwszej połowy Virtus.Pro nie pomyliło się ani razu, po zmianie stron kontynuując swoją passe. Trzynaście wygranych rund z rzędu. Ekipa Gambit, głównie za sprawą Mikhaila “Dosia” Stolyarova, do końca meczu zdołała odpowiedzieć zaledwie raz. Zwycięstwem na inferno VP przerwało serię sześciu przegranych map z rzędu.

Virtus.Pro 16:6 Gambit – inferno

Decyzją Gambitu, na kolejny placy gry wybrano train. Spotkanie rozpoczęło zdecydowanie po myśli gospodarzy mapy, gdyż po ośmiu rundach, na swoim koncie zgromadzili siedem punktów. Polacy, przed końcem pierwszej połowy zdołali jednak zniwelować straty, a pierwsza część meczu zakończyła się najbliższym możliwym wynikiem, na korzyść Gambit (8:7). Po zmianie stron drużyny wymieniały się ciosami, a Polacy zdołali nawet wyjść na jednopunktowe prowadzenie (11:10). Było to jednak jedyne prowadzenie VP w tym meczu. Jednym z powodów, dla którego zapamiętamy to spotkanie będzie rozbrojenie bomby na 0.008s (!) przed jej wybuchem. Dokonał tego Rustem “mou” Telepov, przy stanie 14:13, zapewniając swojej drużynie piętnasty punkt. Ostatecznie doprowadziło to do porażki Polaków i decydującego starcia.

Virtus.Pro 13:16 Gambit – train

Początek wysyłającej kogoś do domu mapy, podobnie jak w poprzednich należał do ekipy Gambit. Virtus.Pro rozpoczęło powrót do spotkania od stanu 0:5, by na koniec pierwszej połowy wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Początek po zmianie stron, to drobne zwiększenie przewagi przez Polaków. Gracze Gambit nie zamierzali jednak składać broni, a po dwudziestej drugiej rundzie doprowadzili do remisu 11:11. Końcówka spotkania należała do Polaków, zanotowali run 5-2 i to oni zmierzą się jutro w meczu o wyjście z grupy rosyjskiego turnieju. Gambit natomiast, po dwóch porażkach, żegna się z turniejem.

Virtus.Pro 16:13 Gambit – cache

Najbliższe spotkania w ramach EPICENTER 2017:

Virtus.Pro 21 Gambit
Astralis vs. Liquid25.10. godz 14:00
FaZe vs. SK25.10. godz 16:00
North vs. G225.10. godz 19:00

Virtus.Pro w meczu o wyjście z grupy zmierzy się z przegranym meczu FaZe vs. SK. Spotkanie zaplanowano na 26.10. godz. 10:00. Wydarzenie śledzić można m.in pod tym adresem