Respawn.pl

ESEA MDL Season 26: Świetny comeback AGO, pewne zwycięstwa Virtus.pro, remisowy bilans Kinguin

Autor: Daniel Ryszkowski
AGO Gaming

Tym razem pięć polskich akcentów w ESEA MDL Season 26. Swoje spotkania wygrały zespoły AGO oraz Virtus.pro. Kinguin zaś tę kolejkę skończyło z bilansem remisowym, uznając wyższość ekipy Fragsters.

AGO 16:14 FlipSid3 – train

Ekipa AGO wystąpiła w roli pierwszego, polskiego akcentu wieczora w lidze ESEA MDL s26. Początek spotkania rozpoczął się dla „Aniołów” fatalnie, bo na pierwszych osiem rund wygrali zaledwie dwie. Do przerwy sytuacja się nie zmieniła. AGO utrzymywało się w meczu odpowiadając na ataki rywala pojedynczymi rundami, których przed zmianą stron uzbierali tylko pięć. W drugą połowę FlipSid3 weszło na wysokich obrotach i szybko ich łupem padły cztery pierwsze rundy. Przy wyniku 5:14 rezultat spotkania wydawał się formalnością. Wtedy jednak zawodnicy AGO dokonali, wydawałoby się niemożliwego. Ich łupem padło jedenaście rund z rzędu, a obserwatorzy spotkania byli świadkami niespodziewanego, pełnego emocji comebacku, zwieńczonego happy endem na korzyść Polaków.

Virtus.pro 16:12 Gambit – cache
Virtus.pro 16:9 Singularity – cobblestone

Zawodnicy Virtus.pro wieczorne zmagania rozpoczęli od pojedynku ze zwycięzcą ostatniego Majora. Początek spotkania lepiej ułożył się dla Polaków, którzy pierwszą połowę rozpoczęli runem 10-1. Przed zmianą stron ekipa Gambit zdołała się jeszcze przebudzić, wygrywając ostatnie cztery rundy. Druga połowa wyglądała już bardziej wyrównanie. Obydwa zespoły wymieniały się ciosami, jednak zaliczka z pierwszej połowy okazała się wystarczająca i to ostatecznie Polacy dopisali kolejne zwycięstwo na swoje konto.

Drugim dla Virtus.pro pojedynkiem było starcie ze szwedzkim Singularity. Polacy spotkanie rozpoczęli po stronie broniącej, by przed zmianą stron minimalnie przegrywać (7:8). Druga połowa to odmienione zupełnie oblicza zespołów. Nastąpił koniec wyrównanej gry, a ekipa Virtus.pro przeszkoliła swoich rywali z atakowania bombsite’ów, po zmianie stron oddając Szwedom tylko jedną rundę.

Kinguin 6:16 Fragsters – mirage
Kinguin 16:6 Invictus Aquilas – cobblestone

W swoim pierwszym meczu ekipa „Pingwinów” mierzyła się z pogromcą polskich drużyn, zespołem Fragsters. W tegorocznej edycji ESEA MDL Duńczycy rozprawili się już z PRIDE, AGO i Virtus.pro. Nie inaczej było również tym przypadku. Fragsters dominowało od początku do końca spotkania, głównie za sprawą Martina “stavn” Lunda, piętnastolatka, który popisał się 32 fragami w 22 rundy.

Na poprawę nastrojów, kolejnym podejmowanym przez Polaków przeciwnikiem była zajmująca ostatnie miejsce w ligowej tabeli, rumuńska formacja Invictus Aquilas. Zgodnie z przewidywaniami zawodnicy Kinguin nie dali swoim rywalom szans. Pierwszą część spotkania polska formacja wygrała pewnie, do pięciu, by po zmianie stron zdominować rywali, pozwalając im na jeden punkt.