Pierwszy dwumecz na remis. Gracze Virtus.pro zainaugurowali swoje zmagania w ESL Pro League 5 podziałem punktów z Natus Vincere.
Dla Polaków był to powrót do gry po finale ELEAGUE Major, gdzie podopieczni Jakuba “kubena” Gurczyńskiego okazali się nieznacznie słabsi od Astralis.
W pierwszych spotkaniach nowego sezonu EPL “virtusi” zmierzyli się z Na`Vi. Do wstępnej potyczki doszło już na Twitterze, gdzie Oleksander “s1mple” Kostyliev zamieścił wpis o treści “dziś zniszczę VP”. Polscy zawodnicy nie pozostali dłuzni “koledze po fachu”, co dodatkowo podniosło atmosferę przed spotkaniem.
Today im gonna destroy VP pic.twitter.com/ZlIOfF2UFh
— Oleksandr Kostyliev (@s1mpleO) 8 lutego 2017
@s1mpleO Rofl pic.twitter.com/5cVQ8AzUER
— VP TAZ (@g5taz) 8 lutego 2017
@paszaBiceps nothing hurst more than truth,u will see ,paPa
— Oleksandr Kostyliev (@s1mpleO) 8 lutego 2017
O 19:00 przyszedł jednak czas na właściwą rywalizację. Pierwsze spotkanie zostało rozegrane na train, gdzie dobry początek zaliczyli polscy gracze, obejmując dość wyraźne prowadzenie (5:2). Z czasem jednak Natus Vincere zaczęło przejmować kontrolę nad mapą, dzięki czemu drużyna przeniosła się na stronę atakującą z przewagą trzech “oczek”. Filip “Neo” Kubski i spółka nie mieli pomysłu, jak zatrzymać swych oponentów, przez co ich strata wyraźnie wzrosła (6:13). Podopieczni Sergeya “starixa” Ischuka spokojnie utrzymywali swoje prowadzenie, pewnie zgarniając kolejną wygraną w rozgrywkach.
Virtus.pro – Natus Vincere 10:16 (train)
Cobblestone w pełni należał już jednak do polskiej formacji, która od samego początku “odjechała” oponentom, stwarzając sobie komfort gry (7:0). Dopiero w 10. rundzie graczom Na`Vi udało się zdobyć pierwszy punkt, a ten okazał się preludium do zniwelowania części strat (10:5). Po zmianie stron, Polacy byli już blisko stracenia całej przewagi, lecz od stanu 10:8 VP ponownie przejęło inicjatywę, nie pozwalając przeciwnikom zgarnąć choćby jednego punktu.
Virtus.pro – Natus Vincere 16:8 (cobblestone)
Już w czwartek dojdzie do “polskich derbów”, gdyż w walce o ligowe wygrane naprzeciw siebie staną “virtusi” z Kinguin. Mecze zaplanowano na godzinę 19:00 oraz 20:10.